czwartek, 16 maja 2013

Od Nuit C.D. Skayres

- jasne, czemu nie?
Przyspieszyłyśmy kroku, kierując się w stronę lasu. Rozpędzałyśmy się coraz bardziej, gdy nagle przed naszymi oczami pojawiło się stadko saren.
- Za nimi. - rzuciłam krótko.
- Ja od prawej - warknęła wadera w odpowiedzi.
Ruszyłam więc w pełnym biegu z lewej strony stada, otaczając je. Naprzeciwko widziałam Skayres.
- Która? - zapytałam.
- Może ta? - wskazała łapą na jedną z dorodniejszych saren.
Skoczyłam i przegryzłam gardło, wadera natomiast przepędził stadko dalej. Po chwili wróciła do mnie i rozpoczęłyśmy ucztowanie. Kiedy zostało już tylko kilka ogryzionych kości, podniosłam się i otrzepałam.
- Chodź do wodopoju.
- Dobry pomysł, wadera uśmiechała się wstając.

(Skayres?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz