poniedziałek, 6 maja 2013

Od Nuit C.D. Ezreal'a

Długo jeszcze siedziałam i rozmawiałam z Lothurien'em i Lavley. Nagle zorientowałam się, że słońce już zaszło.
- Oh, przepraszam, muszę lecieć! - krzyknęłam i zaczęłam odbiegać do jaskini.
- Ale co się stało? - krzyczała Lav.
- Umówiłam się z Ezrealem!
Nie wiem czy usłyszała moja odpowiedź, teraz liczył się mój basior. Biegnąc zauważyłam jego sylwetkę pod drzewem, chyba spał. i to dość mocno, bo nie obudziły go moje kroki. Zaczaiłam się na niego, porządnie się odbiłam od ziemi i wskoczyłam na niego.. przelatując przez jego sylwetkę i upadając na ziemię.
- Ałaa.. - mruknęłam, patrząc na już powstającego ogromnego siniaka na łapie.
- Nuit! - wykrzyknął obudzony Ezreal - Co się stało?
- Zapomniałam, ze jesteś duchem..
- nie rozumiem związku - rzekł i sfrustrowany patrzył na moją łapę.
- Chciałam na Ciebie wskoczyć, tylko cóż.. nie chronisz za dobrze przed upadkiem - mruknęłam cicho.
Oboje posmutnieliśmy.
- Ezrealu?
- Tak?
- Opowiedz mi, gdzie spędzasz dnie..

(Ezreal?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz