sobota, 4 maja 2013

Od Nuit C.D. Ezreal'a

- Przestań w tej chwili - powiedziałam stanowczo.
- Ale..
- Cicho - warknęłam - Ezrealu, nie oszukujmy się, od tej pory będziemy mogli być razem tylko nocami. Bardzo mi przykro z tego powodu, ale nic na to nie poradzisz, ja też nie! Choćbym nie wiem ile modliła się do swojej bogini..!
Rozpłakałam się, nie miałam siły dalej mówić. Basior przytulił mnie mocniej, a moje łzy kapały na sierść ducha.
- Ezrealu? - szepnęłam.
- Tak?
- Nasza miłość i tak przetrwa - powiedziałam z mocą.
W odpowiedzi były tylko jego pocałunki. Wykorzystywaliśmy każdą chwilę bycia razem, bo wiedzieliśmy, że niedługo wzejdzie słońce.
- Romeo i Julia od siedmiu boleści - mruknął Ezreal.
- Coś w tym jest - roześmiałam się.
Nagle do jaskini wpadły pierwsze promienie słońca, jego ciało zaczęło się rozmazywać. Ostatni raz przytuliłam basiora i spojrzałam w jego oczy.
- Będę czekała wieczorem.
- Kocham Cię - szepnął i zniknął.

(Ezreal? A moze jakieś dla basiora? Bo znalazłam już całkiem ładne zdjęcia dla wilczka )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz