niedziela, 19 maja 2013

Od Nuit C.D. Ezreal'a

- Ezrealu? Jak? - wyjąkałam otumaniona. - prze-przeciez jest dzień. T-ty.. O Mama Quillo - rozpłakałam się, tuląc się do wilka.
- Cichoo, Nuit, cśśś... - szeptał czule basior. - Kto wie, może to właśnie jest wola bogini?
- Trzeba jej złożyć ofiarę - mruknęłam zdecydowanie i wstałam. - Mozesz coś upolować? Ja w tym czasie zajmę się rytuałem.. I Darkiem - rzekłam rozczulona.
- nie ma sprawy - liznął mnie w nos i wybiegł.
Spojrzałam na mojego małego wilczka i zajęłam się przygotowaniem miejsca do rytuału - rozkładałam kamienie i amulety, wciąz opowiadając Darkowi o tym, co robię. Po chwili dołączył do nas Ezreal, niosąc sporą sarnę.
- gdzie to położyć?
- W środku kręgu - wskazałam miejsce łapą. - Złożymy ją razem?
- jesli chcesz - spojrzał mi w oczy.
- Zawsze.
Rozpoczęliśmy intonację, w pewnym momencie mruczeniem dołączył do nas nasz wilczek. Gdy ofiara zniknęła, a podmuch bogini zmierzwił czule nasze sierści spojrzeliśmy na szczeniaka.
- ma zapędy do magii. - szepnął Ezreal.
- nic dziwnego - spojrzałam na niego i rozesmiałąm się.

(Ezrealu?)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz