środa, 15 maja 2013

Od Nuit C.D. Ezreala

Pozostałam wtulona w basiora, kiedy poczułam pierwszy skurcz. był tak silny, ze zgięłam się w pół, mimo wsparcia mojego basiora.
- Nuit? - zapytał spanikowany basior.
- Już czas - szepnęłam i położyłam się na boku - Zostań przy mnie.
- Jak długo tylko będę mógł - szepnął i usiadł, czuwając.
Poczułam kolejne skurcze, coraz silniejsze i szybsze. Warczałam zniecierpliwiona. tak bardzo chciałam zobaczyć już swojego małego szczeniaka.
- Ezrealu? - szepnęłam, przypominając sobie o czymś bardzo ważnym.
- Tak?
- Przyprowadź Aishę.
- Wedle rozkazu, ukochana - odrzekł szarmancko i zniknął.
Po chwili usłyszałam szybkie kroki wadery, która miała pomóc mi przy porodzie.
- Już niedługo, Wyrocznio - usłyszałam spokojny głos wadery.
A potem odpłynęłam w ciemność.

***

Obudziło mnie ciche skamlenie u mojego boku. Nie mogło minąć wiele czasu, Ezreal wciąż przy mnie czuwał. Aishy już nie było.
- Gdzieś Aisha? - szepnęłam, wycieńczona.
- Kazała Ci przyjść jutro. Wszystko jest w porządku. - odparł wzruszony, patrząc na futrzaną kulkę u mojego boku.
- W porządku. - Podniosłam pysk i spojrzałam na małego wilczka u mojego boku. - Nazwiemy go Dark.
- Mrok, zmierzch, tajemnica.. - szepnął Ezreal - To wszystko tak pięknie do niego pasuje.
- Witaj na świecie Dark - mruknęłam i polizałam szczeniaka po głowie.

(Ezreal? <3 )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz