Siedziałem w jaskini. Odkąd Querida odeszła nic się nie działo. Leżałem i
leżałem i leżałem. Nagle usłyszałem krzyki. Ktoś mnie wołał. Wyjrzałem z
jaskini. To była Kim, zdziwiłem się bo przecież niedawno wyszła na
spacer.
- Kim co się stało?
- Mam wieści od Queridy! - powiedziała zdyszana.
- Jakie wieści?
- Ten list był prawdą, Querida tam zostaje. Pozdrawia nas i napisała, że nas odwiedzi.
- Kiedy?
- Poczekaj - Kim rozprostowała kartkę, którą przyniosła w pyszczku - pisze, że.. odwiedzi nas w przyszłym tygodniu.
- Super!
- No, już nie mogę się doczekać. A co będziemy robić, aż do przyszłego tygodnia?
- Nie wiem, wymyśl coś. Masz dobre pomysły. - uśmiechnąłem się.
<Kim?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz