-zaczekaj chwile - powiedziałem i ruszyłem w stronę wyjścia które było zasypane
-Ezreal!
-spokojnie zaraz wrócę - uśmiechnąłem się i po chwili rozpłynąłem sie za
zaspą - zasypane na amen - powiedziałem patrząc na wejście z zewnątrz
Pobiegłem znaleźć kilka suchych gałęzi. Po chwili je znalazłem i wróciłem do Nuit, ona ledwo stała i na mnie czekała
-Ezreal! - wtuliła się we mnie
-lepiej tak się nie tul bo jestem bardzo zimny - powiedziałem i położyłem gałęzie na środku jaskini
-masz ogień?
-może to nie ogień ale... - stanąłem obok gałęzi i rozgrzałem całą moją
moc -aaaa - niestety to trochę bolało ale po chwili moja moc całkowicie
się rozpaliła i rozpaliłem ognisko przy okazji zrobiło się ciepło w
całej jaskini
-ałc ałć ałć - skakałem bo piekł mnie łapy - trochę zaszalałem teraz
mnie wszystko boli - powiedziałem uśmiechnięty i trzymając się łapa z
tyłu głowy - och Nuit! - podbiegłem do niej i ja przytuliłem by ja
najszybciej ja rozgrzać
<Nuit?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz