czwartek, 4 kwietnia 2013

Nowy... człowiek!

http://img688.imageshack.us/img688/3863/22043animeparadisewhite.png 






"Normalny człowiek ale kocha wilki i z nimi żyje, stara się nauczyć zmieniać w wilk, ale na razie jej nie wychodzi"

Imię: Nana
Nazwisko: Hihiko
Wiek: 17 lat
Płeć: Kobieta
Pseudonim: Wilcza Mama.
Miejsce Zamieszkania: Mori no Kuni
Wygląd: Nana to typowa białowłosa dziewczyna, która wprawdzie nie odstaje od swoich rówieśniczek, chociaż bardzo tego chce. Jej twarz zdobią czarrrrne rzęsy, bialusieńkie aż do przesady brwi będące prawie tego samego koloru co kudły(włosy mają tu i ówdzie bladoniebieskie prześwity nadające kudłom Nany "mrozu", które sięgają jej za pośladki, a na domiar piękności jej oczy mienią się niespotykanie intensywnym niebieskim kolorem - szmaragdowym. Cera jak cera, bardzo jasna, można też powiedzieć "mleczna" co tylko podkreśla ogół jej wyglądu i nawiązuje do reszty odcieni. Włosy zawsze ułożone w artystyczny nieład, gdzie niektóre długie i wątłe kosmyki jakoś się czasami potrudzą, aby połaskotać jej delikatną, a wręcz niemowlęcą skórę. Nie jest wcale umięśniona jak typowa zaprawiona w boju sportsmenka, albo ninja. Po prostu ot tak sobie dobrze zbudowana. Wzrost raczej taki jak każda inna w jej wieku, czyli sto siedemdziesiąt trzy centymetry, a waga pewnie też ta co normalne dziewczynki, więc pięćdziesiąt pięć kilogramów. Na szyi posiada pasek ze znakiem dwóch połączonych liter "L". Nana nigdy nie była zwolenniczką wielu ubrań, najzwyczajniej w świecie nie czuła się komfortowo opatulona jak bałwanek na Zimę, toteż nosi tylko czarną bluzeczkę na ramiączkach sięgającą do pępka i luźnie powiewającą na wietrze, którą wypełniają przy okazji piersi miseczki D. Zgrabne pośladki Nany zdobią krótkie, dżinsowe spodenki, których długość kończy się po niejakich trzydziestu centymetrach. Na dłoniach nosi sportowe rękawiczki bez placów - niebieskie z zewnętrznej, a czarne z wewnętrznej strony dłoni. Butów nie nosi, bo nie lubi, dlatego też bardzo często myje i właściwie musi myć stópki. Stanika też nie nosi, bo nie lubi, ale jakieś tam bialusieńkie jak śnieżny puch majteczki z koronką to ubiera. Właściwie to nosiłaby białe stringi, gdyby jej mama jakieś kupiła, ale że kobieta twierdzi, iż będzie córeczce w tyłeczek za zimno, to takowych nie ma.
Dodatkowe ubrania na sobie: Domowa bluza-płaszcz.

Charakter: Chyba jedyna osóbka z Kraju Lasu, która nie odziedziczyła po świętej pamięci rodzicach tej smykałki do handlu i wciskania ludziom na siłę rzeczy wcale im niepotrzebnych. Perswazją także nie świeciła, bo prędzej to ona się zgadzała na coś, aniżeli inni. Mimo wszystko, nie daje sobie w kaszę dmuchać. Co prawda jest opanowana i podchodzi do wszystkiego z dystansem, ale na pewno nikogo nie okradnie i także nie ma zamiaru być okradzioną. Miłuje się w zwierzętach, a szczególnie białych króliczkach, które mają puszystą sierść i śmiesznie wywijają małymi noskami. Każde białe zwierze jest od razu jej faworytem, od momentu, w którym je zobaczy. Można w sumie powiedzieć, że ma obsesję na punkcie tego koloru i wszystkie co z nim związane. Prawie wszystkiego... Nana to wesoła, bardzo często uśmiechnięta dziewczyna z delikatnym głosem, która przy okazji uwielbia śpiewać i trzeba przyznać, że jest w tym całkiem niezła. Szczególnie lubi śpiewać w gronie zwierząt, którym nie wiedzieć czemu zwierza się ze wszystkiego. Jest bardzo przyjaźnie nastawiona do nowych ludzi, chociaż kiedyś to zaufanie może ją zawieść. 
Osiągnięcia: Brak.
Historia: Przeszłość jak przeszłość. Kolorowa, radosna, piękna, żyć nie umierać. Dorastanie szło jej tak miło, że niekiedy chciała cały czas mieć tylko i wyłącznie dwanaście lat, bo mogłaby bawić się bez końca i bez jakichkolwiek przeszkód. Już zaledwie od ukończenia ośmiu, cechowało ją zamiłowanie do świata zwierząt. Ptaki, ssaki, płazy, owady, wszystko, wszystko. Szczególnie jej mama i tata mieli zawsze na uwadze dobro córeczki, tak więc tatunio porzucił górnictwo i już na stale siedział w Kraju Lasu hodując zwierzęta przeróżnego rodzaju. Od tych najmniejszych, do tych największych. Niestety wspomnienia przeszłości przepadły dziewczynie jak kamień w wodę, więc nie jest w stanie sobie przypomnieć niczego jak do roku wcześniej. A od tego momentu pamięta, że rodziców nie było. Co dziwniejsze, wcale nie zastanawiała się czemu, jak i gdzie zniknęli. Wiedziała, że jeśli musi oczekiwać pomocy, to tylko od reszty rodziny... dalekiej rodziny...
Rodzina: Brak.
Inne: Amnezja po szesnastym roku życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz