niedziela, 26 maja 2013

Od Luny C.D. Riven

- To miejsce było takie ciekawe. Chodźmy stąd lepiej. Co powiecie na małą wspinaczkę? - Zapytałam. Znałam jedną interesującą górę.
- Możemy iść, byle najdalej od tego królestwa. - Odpowiedział Angel.
Ruszyliśmy na wschód. Już dawno nie zwiedzałam tamtych okolic. Po półgodzinnym marszu straciłam nadzieję. Stare szlaki zniknęły. Mówiąc krótko zgubiliśmy się, ale nie chciałam się do tego przyznać. Widziałam już znudzony wzrok towarzyszy.
- Daleko jeszcze do tej góry? - Spytała Riven.
- Jeszcze kawałek. Jesteśmy blisko. - Uśmiechnęłam się krzywo.Prowadziłam grupę dalej. Po pewnym czasie miałam ochotę zawrócić i dać sobie spokój. Jednak kiedy wystawiłam pysk zza krzaków zauważyłam cudowne miejsce. Przypominało jezioro, ale bardzo płytkie.

http://i2.pinger.pl/pgr296/c6cece01000f0e7c4ed0f9be/3-0.jpg

- No to może pospacerujemy sobie tą kładką? Szkoda by było nie skorzystać z tej okazji. - Znowu miałam nadzieję, że się zgodzą. Przecież nie znajdę tej góry. Przeszłam parę kroków po deskach. Wyglądały na stabilne. - To jak idziemy?

<Angel? Riven? Oj nie rób z nas takich ofiar losu :p Sorki, że długo nie odpisywałam>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz