-Już powiedziałam Colet i Lunie zaraz będą - Powiedziałam do Nuit - Zobacze gdzie są Ludzie
- OK
Zmieniłam się w orła i poleciałam prosto widziałam jak rospalali
ognisko łowili ryby i wogóle jak by się szykowali do spania . Wreście
zobaczyłam coś co bardzo mnie zaciekawiło. Widziałam ich bożka chyba
był bardzo podobny do mnie. Nie wiedziałam co mówili ale zadawalo mi
się że rozmawiają po Łaćnie nie wiem dlaczego. Siadłam na gałęzi i
rozmyślałam jak by tu ich zaczepić.Wicągnełam z ekwipunku eliksir zmian.
Wypiłam troszeczke i wypowiedziałąm w kogo mam się zmienić. Wyszałam za
drzew i poszłam w strone obozowiskia.
- Kim jesteś - Krzykną jakiś chłopczyk-
Wszyscy wstali i podeszli w moją strone
- Właśnie kim jesteś - zdawało mi się że był to wódz. Napewno to byli Indianie
- Jestem kim jestem pochodze i mieszkam w tym lesie od dawna - Powiedziałam patrząc na Bożka
Podeszłam do tego Bożka i Zaczełam czytać Słowa:
"Procul videre possitis nitentibus oculis sensim vergit,Aliquid movens,
quod candidos habet dentes, non apparet imago in aqua, Sanguis, quod
cadit in aquam, etiamsi illos clauderet, lupus moritur."
Zrozumiałam że oni chcą nas zniszczyć .
- Mam Pytanie - popatrzyłam na wodza - Czy moge u was zostać mój dom
jest bardzo, ale to bardzo daleko i nie mam jak wrócić , koń ucieka i
zostałm sama.
-Dobrze możesz zostać - odpowiedział wódz
Zaczeła się noc wszyscy jedli śpiewali . Wreszcie mały chłopczyk pociągna mnie za Bluzke i zapytał
- A czy pani jest czarodziejką ? -patrzył mi prosto w oczy - czy jest pani kimś innym ?
- Nie Jestem zwykłym człowiekiem jak wy- odpowiedziałam śmiejąc się cicho -A co się pytasz -
- Nie Widziałem Takiego pana który był Magikiem i Opowiadał nam o takiej pani że ją spotkamy i spotkaliśmy panią
- Aha Oto chodzi - Uśmiechnełam się i wziełam małego na kolana - A ty jak masz na imie
- Mam na imie Winetou - Odpowiedział chłopczyk dawając mi kawałek gruszki - Lubi pani gruszki
Lecz nie dokończyłam, bo jego mama już zawołała do spania .Też poszłam
Spać. Obudziło mnie Wycie jakiegoś Wilka wyszłam A tu Duch ...
Wystraszyłam się troche
- Prosze Pomóż mi Pomóż - i znikł nie wiedziałam o co chodzi więc
poszłam spać dalej . Obudziłam Sie O 3 nad Ranem . Zobaczyłam Moją Armie
i zapytałam się co się dzieje . Powiedzieli mi że jestem im potzebna.
Nie zgodziłam się sama miałam Problemy
Poszłam W las zobaczyłam Nuit i jej Synka Dark'a
- Yuriko ! - Krzykneła podbiegła i mnie przytuliła - Nic ci nie zrobili ?
<Nuit ? Bosh jak ja się rospisałam >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz