-nie igraj ze mną -stałem nadal spokojny
Wilczyca zaczęła się śmiać
-co cię tak śmieszy?
-to ja Kate - wadera śmiała się coraz mocniej i wróciła do swojej dawnej postaci
-Kate - wykrzyknąłem - oż ty - skoczyłem na nią - no nie ładnie tak męża oszukiwać - zaśmiałem się i ja pocałowałem
<Kate?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz