piątek, 3 maja 2013

Od Lavley do Nuit


Wróciłam na miejsce z Ashią,na brzegu spostrzegłam tego wilka,nie było widać jego koloru sierści,bo był cały czerwony we krwi.Nagle,dotarło do mnie że nie ma nigdzie Nuit,spojrzałam na wodę,Nuit pływała zmęczona na środku jeziora,wyglądając tak,jkaby miała zaraz zemdleć.
-Proszę,zajmij się tym wilkiem..."Tego wilka uratować nie mogłam...ale ona to moja przyjaciółka!" Zanurzyłam dwie łapy w wodzie,weszłam głębiej.
-Lav,wracaj!-Nie słuchałam Nuit,wodę miałam już po szyję,zamknęłam oczy i rzuciłam się na wodę,z zamkniętymi oczyma,dopłynęłam do Nuit,złapałam ją lekko za ogon i pociągnęłam do brzegu jeziorka.Gdy wyszłam z wody,cała trzęsłam się ze strachu."Zrobilam to?Czy nie żyję?Zrobiłam czy nie?!" oczy dalej nie otwierałam bo się bałam.
 
(Nuit?) 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz