Przechadzałem
się jak zwykle dokoła watahy z której zostałem niedawno wyrzucony, byli
tam sami brutale... Nie martwiło mnie w ogóle to, że mnie wyrzucono i
tak lubię samotność i jak zawsze jestem bez uczuć. Nagle usłyszałem
krzyki, ale mnie nie wzruszyły, ale po chwili jednak usłyszałam jak ktoś
wyje to już wiedziałem, że szykują się kłopoty, szybko pobiegłem w
tamta stronę. Nagle zobaczyłem gęstą mgłę przede mną. Zamieniłem się w
wilka mgły i moje oczy widziały jedynie ciepło ciała. Po jakimś czasie
zauważyłem przywiązana wilczycę i obok niej stojącego wilka, już było
wiadomo kto wzywa pomocy. W pewnym sensie nie chciałem się wtrącać w
walkę wiec błyskawicznie przebiegłem przed wilczycą i była już wolna,
nikt mnie nie widział, teraz patrzyłem co zrobi wilczyca. Oczywiście w
konieczności pomogę.
<Play?> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz