- Czy gdyby kochał to by odszedł? zapytałam przez łzy.
- Yyeee....
- no właśnie, Lav. - wzięłam głęboki oddech, zeby się uspokoić - on nic
mi nie mówił o swoim odejściu. A mieliśmy być szczerzy.. Ja..
- Hej, Nuit, spokojnie
- Ja go kochałam, Lav! - spojrzałam wilczycy w oczy - Kochałam go jak
nikogo innego. A on mnie opuścił. Czy w tym momencie jest sens dla
mojego życia?
- Nuit, nie myśl tak - wyszeptała przerażona wilczyca
- Nie, nie zabiję się - twardo spojrzałam jej w oczy - Jestem Nuit,
Pierwsza Wybrana Mama Quilli, Wyrocznia Watahy Srebrzystego Nowiu
Księżyca, Rozmawiająca z Duchami i Panująca nad Nocą. I ciąży na mnie
zbyt duza odpowiedzialność, bym się zabiła. - Lavley zamilkła - Nie mogę
zawieść swojego ludu..
(Lav?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz