środa, 1 maja 2013

Od Riven - dzień spędzony z lodowym towarzyszem

Jak zwykle obudził mnie blask słońca. Szybko wstałam i pobiegłam do Krainy League of Legends, gdzie jedna z osób to moja droga towarzyszka Ashe. Która jeszcze... spała?
-Ashe wstawaj, trening sam się nie zrobi - zaśmiałam się
-nie moge - wykrzyknęła ledwo otwierając oczy
-czemu? - zadziwiłam się
-dzisiaj moja tura... no moja walka
-yuuhuu wreszcie pokarzesz na co cie stać - podskoczyłam - a z kim?
-z lux
-Lux? przecież ona jest magiem a ty ... nie wiem to ma większe szanse - zasmuciła się
'Zobaczymy' powiedziałam w myślach ' przecież nie mogę zwątpić w moją towarzyszkę
Kiedy kierowałam się na arenę po drodze spotkałam Talon'a

http://videogamewriters.com/wp-content/uploads/2011/08/talon_02.png

 widać było, że trenuje w końcu jutro jest jego walka! 'ehh.. szkoda że nikt nie zna tej krainy oprócz ich członków, i oczywiście nim jestem haha' Nie chcę mu przeszkadzać poszłam dalej i spotkałam mojego brata Ezreal'a

 https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTsnffcu-Uuo4A2-KzAUrSazTinICgt5WG7ss1CDxApT1MgvUnX

Jego moc płynąca w żyłach jest niesamowita! 'co?' zobaczyłam na zegar, właśnie ma się zacząć walka ashe z lux. ; niestety w tym świecie lux jest siostrą Ezreal'a wiec on pewno będzie na nią głosował haha' No muszę się śpieszyć. gdy dotarłam na Arenę zobaczyłam, Lux.. to jedna z najsiliniejszych czarodziejek tutaj

http://zwyll.org/external/lol/champions_cn/Lux_Splash_1.jpg

 Pierwszy atak chciała zadać Ashe, naprężyła strzałę i..

http://images1.wikia.nocookie.net/__cb20111115072154/leagueoflegends/images/thumb/1/17/Ashe_AmethystSkin.jpg/800px-Ashe_AmethystSkin.jpg

 trafiła, jednak wokół niej pojawiła się pułapka lux, walka toczyła się długo, niestety Ashe przegrała, no to nie dziwne w końcu Lux jest czarodziejką rangi S jak Ezreal, a Ashe ma całkowity inny poziom magii...

 http://www.xwallz.com/user-content/uploads/wall/o/10/ezreal_lux_lol_wallpaper.jpg

 Ashe na końcu wali walnęła ręka w ziemie i zaczęła płakać mrucząc pod nosem
-jak mogłam przegrać... jak? jak!!!!
-nie smuć się - powiedziałam łapiąc ją za ramię
Ashe zapłakana spojrzała na mnie
-nawet ty wyglądasz na dużo silniejsza ode mnie.. co ja gadam jesteś!!

 http://riot-web-static.s3.amazonaws.com/images/news/October_2012/2012_10_12_Championship_Riven/Championship_Riven_splash.jpg

 -właśnie i pomogę Ci stać się silniejsza - uśmiechnęłam się
-my też - za mną powiedzieli Talon i Ezreal
-dziękuję.. - szepnęła
-no dobra bierzemy się do roboty!
-tak! - wszyscy wykrzyknęli
Każdy trenował Ashe na swój sposób, w końcu nadeszła moja kolej.
-Witaj! - powiedziałam uśmiechając się
-Witaj - kiwnęła głową
-to jak gotowa? - przygotowałam się i lekko wysunęłam prawą nogę w przód
-tak - uśmiechnęła się, ale na jej twarzy lekko malował sie strach
-pamiętaj dasz mi podejść, przegrałaś bo z bliska nikt mnie nie pokona
Ashe przygotowała się i zaczęła strzelać
'no nieźle, jest silniejsza'' broniłam się swoim mieczem, po chwili zobaczyłam, że moje stopy przesuwaja się w tył.. ' co pokonuje mnie?!' ' no nieźle ja braciaki wytrenowali, ale to za mało' zaczęłam napierać na przód, nagle Ashe trafiła mnie w nogę
-aa Riven nic ci nie jest? - podbiegła do mnie - poczekaj zawołam lekarza - krzyczała przestraszona i się odwróciła
-pierwsza zasada, nigdy nie odwracaj oczu od wroga - powiedziałam przykładając jej miecz do gardła
-przepraszam
-jeszcze raz!
ćwiczyliśmy cały dzień, w końcu po jakimś czasie Ashe nie robiła już żadnych błędów...
-Jutro jest twój dzień, idź się wyśpij - uśmiechnęłam się i ruszyłam do domu 'pierwszy raz wróg mnie tak zmęczył' 'pierwszy raz.. zostałam prawie pokonana hah' spuściłam głowę ' czuję się jakbym uczyła własne dziecko' w oku zakręciła mi się łezka, i poszłam spać, rano szybko poleciałam na arenę, Ashe tym razem walczyła przeciwko Casiopei

 http://img9.mmo.mmo4arab.com/news/2010/12/09/cassiopeiaslide.jpg

 Nie mogłam wieżyc Casiopeia jest na tym samym poziomie co Lux a Ashe ja pokonała! Byłam z niej taka dumna, nasze treningi dały jej niezapomniany efekt. gdy się walka skończyła Ashe uściskała nasza trójkę i podziękowała, a ja się szykowałam na walkę z Talon'em, najsiliniejszym członkiem league of legends, ciekawe co się wydarzy...

Po jakimś czasie wybrano zespoły mój:
ja: 

http://24.media.tumblr.com/tumblr_mbx99cM0Cm1r7qzavo3_1280.jpg

 Ezreal:

 http://i1139.photobucket.com/albums/n547/DarkS0d0m/ZChinese%20Artworks/Ezreal/Ezreal.jpg

Sona:

 http://www.mrwallpaper.com/wallpapers/sona-league-of-legends.jpg

 Ahri:

 https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2VY0xwoA7LjEWtyp1_AGA0i3ft1pqPvmKEHOAZYy7qN59XNaFkjvbikfgjE4gcIGhhyphenhyphenLDuUTSgA8Ai7hBs_artoGpTvUfS27JLQO-NCKFQ5gbxdq0KEoNluTD7WQXh2KYnbs2xEQdpgvD/s1600/RadiantDeityAhri.jpg

Warwick:

 http://www.mvnerds.com/medias/images/champions/skins/tundra-hunter-warwick.png
 
 Patrząc jeszcze na drużynę Talon'a szanse są wyrównane, zobaczymy kto zwycięży...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz