Była noc , szłam z moim feniksem Snow na spacer. Na drodze znalazłam
króliczka
- Hmmm , może zjem tego królika , mała przekąska ? Czemu nie !
- mówiła do siebie -
jak myślisz Snow , zjeść go ?
- Raaaaak raaaaak - odpowiedział
- To chyba znaczy tak !
Zaczełam go gonić aż do jakiegos ciemnego lasu .Było tak ciemno
że ic nie widziałam oprucz mnie i mojego ptaka .Nagle usłyszałam
jakieś głosy za mna :
- Kto to ? Gdzie jestes ? Pokaz się i to już ! -krzyknełam
- Ha haha kto ty jestes nie wiesz że tu się nie wchodzi ?
- ktos powiedział bardzo niskim głosem - OdejC z tąd i to migiem
bo jak nie zjem cię i do tego żywcem !!!
-Słuchaj nie mów sobie że jestem mała tak napraw ... - w tym czasię
zendlałam z nie wiadomo jakich przyczyn ale obudziłam się przywiazana
do drzewa :
- Wypuść mnie bo jak ...
- Bo co zjesz mnie ?
- Zawyje i ktoś na pewno mnie usłyszy nie wiem czy dziś czy jutro
ale na pewno !!! A tak w ogule gdzie jest snow ?!!!
- Słuchaj nie martw się o nią juz się nia zajełem :
- Snow !!!
Ty tyyy głupcze zapłacisz mi za to !!! Jak mogłeś ją zabić ?
- Normalnie
!
- Och ty ...
AAAAAAAAŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁUUUUUUUUUU UUUUUUU
( kto kolwiek
niech mi pomoże !!! ;-( boje się )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz