-Ok, chodźmy.
Szliśmy jakiś czas. I w końcu doszliśmy do celu.
- Tak.
- Chodź nad wodę.
- Ok.
Podeszliśmy nad wodę, woda miło obmywała nasze łapy.
- Wież... nie pokazuję tego miejsca byle komu.
- Na prawdę? - na pysku wilczycy malowało się zdziwienie.
- Na prawdę jesteś jedyną osobą, której to pokazałem.
- Czemu?
- Bo.... bo....
- Bo..?
-Bo... jesteś inna, spotkałem wiele wilczyc i każda była.... no... jak to nazwać... hm.... każda inna wilczyca..... kurcze nie mogę tego określić, ale ty masz coś, czego ta reszta nie ma. - spojrzałem na wilczycę.
<Alexis?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz