Jest już wiosna, nie zastałam mojej ulubionej pory roku na tych
terenach. Przeturlałam się po trawie. Kwiaty zaczynały już kwitnąć, a
drzewa wypuszczać pąki. Śpiew ptaków roznosił się po całej watasze.
Właśnie... ptaki! Jeżeli miałabym mieć towarzysza, napewno byłby to
ptak. Może koliber - szybki, zwinny i drobny. Orzeł też jest niczego
sobie! Ptak drapieżny, mający doskonały wzrok. Jednak orzeł jest zbyt
popularny, nie lubię podążać za tłumem.
Więc może mały wróbel? Jaskółka? Albo sowa!
Mój wymarzony towarzysz byłby drobnym ptakiem. Nie posiadałby wiele mocy, służyłby bardziej jako ozdoba. Mała, zwinna ozdoba.
Pogrążając się w marzeniach, wygrzewając na słońcu i wysłuchując śpiewu ptaków zasnęłam. Wyśniłam sobie towarzysza.
zapraszam do, prosze dolaczajcie http://thelegendarywhiteforest.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńprosze takze o zawarcie sojuszu i potwierdzenie go na mojej stronie.