poniedziałek, 14 lipca 2014

Od Mashoum No Ona C.D Kage

Mgła była gęsta, szybko podbiegłam do wilka i zakryłam mu pysk łapą, po czym dokoła rozprzestrzeniła się trucizna. Szybko zabrałam wilka na gałęzie gdzie trucizna nie sięgała, trzymała się przy ziemi.
-Żywioł, trucizna? - zapytał
-Owszem, lepiej uważaj trudno wyjść ze stanu który Ci zaproponuje - zaśmiałam się i pokazałam pazury z których pokapał jad - idę się przywitać
-Poczeka, czemu tu nie ma reszty watahy? Strażnicy nie zauważyli? - wilk się zdziwił
-Najwyraźniej mamy szczęście... - mruknęłam - Good Luck - powiedziałam do wilka i zniknęłam, dość szybko dostrzegłam pierwszego wroga, krył się za drzewem, pewno podejrzewał że nadal znajdujemy się we mgle. Wbiłam z góry w jego kark pazury i zęby. Słyszałam pisk wilka, szybko wskoczyłam na drzewo czekając na jego towarzyszy. Szybko pojawił się kolejny nie byli zbyt dobrzy w walce. Ledwo usłyszałam wilka który był za mną, chciałam zrobić unik ale moje pazury utknęły w korze drzewa. Wilk był już tylko kilka centymetrów ode mnie. Nagle coś błysnęło i w wilku utknęło kilka sztyletów. Spojrzałam i zobaczyłam Kage, który był uśmiechnięty od ucha do ucha. Zakręciłam oczami i pokiwałam do niego głową po czym w końcu wydostałam pazury. Mgła przeszła. Wilki obok mnie były powoli zabijane przez truciznę, a po drugiej stronie mała sterta wrogów Kage.
-Ty sobie jaja robisz - powiedziałam

<?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz