Głos Miran:
Opowiadanie:
-Rozchmurz się.-odpowiedział basior
Na mojej twarzy pojawił się cień uśmiechu. Głos w środku podpowiadał mi, że mogłabym się z nim nawet zaprzyjaźnić. Tom się jeszcze okaże. -Nie musisz przepraszać, też nie jestem święta. I jestem Miran.-dodałam po chwili. Zapadła niezręczna cisza. Nie umiem podtrzymywać rozmów, już nie umiem...Nawet nie zauważyłam, że basior przez ten cały czas mi się przyglądał. Przypomniałam sobie, gdzie tak naprawdę się wybierałam, ale jako jeszcze nowa nie wiedziałam gdzie mogę znaleźć te miejsce. Musiałam naprawdę długo się zastanawiać, bo Red odezwał się w końcu. -Pomóc ci w czymś? Już miałam na końcu języka ''nie'' ale opanowałam się. Muszę przyznać, niechętnie iż tym razem mogłabym skorzystać z pomocy, ten jeden raz... -Szukam Jaskini Wyroczni, wiesz może jak tam trafić? <Red?> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz