czwartek, 24 kwietnia 2014

Od Lily C.D. Aelity, Amy, Fritz'a, Infil'a i Rico.

- No ok, a teraz ruszamy, ale dobrze ci radzę, bądź bardzo ostrożna.- Ledwo przekroczyłyśmy zakręt i już wpadłyśmy w iluzję. No to pięknie. A może to nie była iluzja? Kto to tam wie... Przed oczami przewijały mi się różne sceny, praktycznie całe moje dzieciństwo... Jednak na wierzch wychodziły głównie złe rzeczy, najszczęśliwszy czas mojej egyzestencji został zmieniony w najgorsze, co kiedykolwiek przeżyłam. I wtedy wszystko ustało, a my znów stałyśmy w pozornie pustym korytarzu. Osrożnie ruszyłyśmy przed siebie. I wtedy napatoczyłyśmy się na miny. Kto normalny urządza sobie pole minowe na środku korytarza?! To już chyba była lekka przesada... Zaczęłyśmy ostrożnie chodzić pomiędzy minami. I wtedy zdarzyło się TO. Weszłam prosru na ładunek wybuchowy, Rozległ się przenikliwy gwizd, a potem otoczyły mnie obłoki pary. Zacisnęłam powieki, wiedząc, że nie chcę oglądać własnej śmierci. Jednak nic się nie działo. Niepewnie uchyliłam jedno oko... Byłam na terenach naszej watahy... Jakim cudem nagle znalazłam się 200 km od poprzedniego miejsca, kiedy miłam zginąć?! Jednak nigdzie nie było Aelity... Ups, chyba tam została...

<Aelita? Napisz co tam u ciebie xd>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz