czwartek, 24 kwietnia 2014

Od Lexi

Szłam przez mroczny las czując zapach śmierci i obecności innych wilków.Po paru minutach wyszłam na leśną łąkę gdzie usłyszałam czyjeś wycie.Raczej to był basior wrogo nastawiony.Wycie zdradza wszystko.
-Co tu robisz nieznana wadero a morze szpiegu z innej watahy?-zapytał dziwny głos brzmiący do właśćciela tego baśora
-Zwariowałej nieznam tego miejsca-zaczełam stawać się bardziej czujna
-Hmmm...I co z tobą zrobić
Z Lasu wyłonił się niewysoki basior o czerwonych oczach wyglądał wrednie wręcz demonicznie
-Czyż by się panienka zagubiła-zahihotał
-Kogo nazywasz paniennką a morze ty się przestraszyłeś-też zahihotałam
-Jak simiesz -żucił się namnie lecz odskoczyłam i stałam się niewidzialna
-Ha ha ha przykro mi ze mną nie tak łatwo niejestem zwykłą tam waderą jestem waderą jestem waderą mroku śmierci i tak dalej
-I co z wiąsku z tym -stał się czujniejszy
-I to że mogę w każdej chwili cię uśmiercić
-To czemu tego niezrobisz?-zapytał-czyżby ta wadera się bała
-Nigdy-skoczyłam mu do gardła stając się znowu widzialna dla jego oczu


<niech jakiś basior dokończy>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz