poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Od Nasciny C.D Red

-Acha....- zamyśliłam się... Red poszedł. Położyłam się i patrzyłan w ziemię. Wiatr delikatnie gładził moje futro i przyprawiał o lekki dreszcz. Nawet nie spostrzegłam kiedy zapadła noc i zasnęłam pogrążona w myślach. Obudziło mnie ostentacyjnie potrząsanie moim ciałem. Otworzyłam zaspane oczy. Do uszu zaczęły docierać nie wyraźne dźwięki, a kiedy wyostrzył mi się już obraz, to spostrzegłam, że tuż przed moim nosem jest nos Red'a. Odskoczyłam jak oparzona i krzyknęłam:
-Co ty robisz?!- spojrzałam na niego przestraszona.
-Ja? Leżałaś tu jak nie żywa.... Przestraszyłem się...- powiedział i odetchnął lekko.
-Co się stało? Która godzina?- spojrzałam na siebie. Miałam szopę na głowie.
-Jest 11.40. Szukałem cię dobre dwie godziny! Czemu tu spałaś?
-E... Nie wiem... Myślałam trochę, a potem zwyczajnie zasnęłam...- zarumieniłam się.
-Masz tak więcej nie robić. Jasne?
-Nie ma sprawy. Nawet mi się to nie uśmiecha. Zimno jak w psiarni.- roztarłam trochę ramiona.
-Zimno ci?- spytał.
-T-Trochę....- skłamałam, a on...
<Red?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz