niedziela, 20 kwietnia 2014

Od Aelity C.D Regis'a

-A ja wiem, co zrobić żeby wrócił. - naskoczyłam mu na grzbiet.
-Złaź ze mnie.
-Nie. - powiedziałam rozbawiona.
-Złaź! - wierzgał jak mechaniczny byk.
-Łatwo mnie nie zrzucisz. - usiadłam sobie spokojnie. Później się położyłam. I tak mnie nie zrzucił.
Wierzgał tak około 15 minut.
-I co? Zmęczony?
-Złaź ze mnie. - powtórzył.
Zeszłam z niego i stanęłam przed nim.
-Dlaczego ty nie spadłaś?
-To już moja tajemnica.
-I tak nie przywołałaś Regisa.
-Chciałam żebyś się rozluźnił. Druga część planu będzie za chwilę.
-Nie będę się z tobą bawił w berka.
-Berek drugi raz tu nie podziała. - usiadłam
-Nic nie podziała.
-Przekonamy się - parsknęłam.
Samiec wyglądał na zmieszanego. Na prawdę nie wiedział o co mi chodzi.
Podeszłam do niego. Spojrzałam mu w oczy. Zobaczyłam w nich złość, smutek, żal i ani odrobiny szczęścia. Zbliżyłam się do niego.
-Co zamierzasz zrobić? - wyglądał na lekko przerażonego.
Nie odpowiedziałam mu.


<?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz