sobota, 18 stycznia 2014

Od Amber C.D. Lily i Infla

-No bo gadaliśmy i Infil cię zauważył i za tobą pobiegliśmy i na ciebie wpadliśmy i wszyscy wylądowaliśmy w wodzie i wszyscy teraz tu stoimy...-moje chaotyczne wypowiedzi są dziwne...
-Eeee... Amber? Dobrze się czujesz?-zapytali równocześnie Lily z Inflem.
-Tak. Ja tylko maksymalnie skróciłam historię tego, jak się to znaleźliśmy. W tym dokładnie miejscu, gdzie stoimy. swoją drogą, Lilka, mogłabyś rozmrozić ten lód?
-Dlaczego?-zapytała.
-Bo jestem przytwierdzona na stałe do ziemi... zobacz,ten twój lód się podnosi... sięga mi już do połowy łap!
-O kurczaki, Lily, ona ma rację!-zdziwił się Infil.
-Kurczaki? Gdzie?-udawała głupią Lily. - Za wrzucenie mnie do wody postoicie sobie tu... chyba, że potraficie ją rozmrozić...-powiedziała i jak gdyby nigdy nic wyszła sobie z ludu, który sięgał nam już prawie brzuchów. Zaczęłam intensywnie myśleć... co może rozmrozić lód? Chwila... jestem wilkiem ognia, co nie? A ja mam taką dziwną specyficzność... Kiedy zmieniam się w wilka ognia, kiedy jest mi zimno, zapalam się. Dosłownie. Ale się nie spalam, tylko zapalam. Zmieniłam się więc we wspomniane wcielenie i zgodnie z moimi przewidywaniami zapłonęłam ogniem. Lily i Infil patrzyli na mnie ze zdziwieniem, mieszanym poniekąd z przerażeniem. Kiedy już cały lód się rozmroził, a woda zrobiła się ciepła, zmieniłam się z powrotem w siebie, wilka wody. Lily spojrzała na mnie z wyrzutem, a potem oburzona powiedziała:
-Amber! Przez ciebie jest mi gorąco!
Nie dokończyła jednak swojej wypowiedzi, bo usłyszałyśmy dźwięk czegoś ciężkiego, uderzającego o ziemię i donośne chrapanie. Obie odwróciłyśmy głowy. Od ciepła, nasz przyjaciel Infil, najzwyczajniej w świecie ZASNĄŁ!

(Lily? Infil? Nie miałam pomysłu... )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz