Spędzałam całe dnie i noce w lesie.Poczułam wolność wtedy gdy wyszłam na polane tam leżał jakiś basior
-Witam cię -odparł
-Możesz mi powiedzieć gdzie jestem
-Ależ oczywiście droga panienko na teraenah watahy srebrzystego nowiu księżyca
-Jak śmiesz mnie nazywać panienką-skoczyłam mu do gardła
-Uspokój się -odeszłam
-Nazywają mnie Zabójczyni a ciebie
<niech jakiś basior dokończy>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz