Spojrzał mi w oczy a ja lekko się zarumieniłam. Ach, jak tęskniłam za swoim ja!
-Czemu od razu masz się faszerować chemią? Moim zdaniem nie powinnyśmy
zmieniać się dla innych skoro oni i tak tego nie docenią, a z resztą
przyzwyczaiłam się do ciebie!
Basior uśmiechnął się od ucha do ucha a ja w odpowiedzi wyszczerzyłam swoje bielutkie zęby.
-Dobra, nie wiem jak ty ale długo na czczo nie pojadę. Idziesz zapolować?
-Jak nie jak tak, też jestem głodny.
Ruszyliśmy w stronę lasu i zapolowaliśmy, a o zwierzynę było bardzo łatwo. Red upolował sarnę a ja kilka zająców.
-Dawno się tak nie najadłam.-mówiąc to ułożyłam się wygodnie na trawie pod jednym z drzew.
Red położył się niedaleko i również odpoczywał.
-A co do tej zmiany, jeśli nie będzie to dla ciebie problem to możesz mi pomóc, cuś czuję że sama sobie nie dam rady.
Leżeliśmy tak jeszcze chwilę, prawie zasnęłam(po zarwanej nocy) kiedy usłyszałam głos mojego kolegi.
-Ee, Miran?-otworzyłam oczy i zobaczyłam całą trawę we krwi..która wydobywała się z mojej przedniej prawej łapy
No świetnie, zazwyczaj gdy nie byłam sobą moje futro pokrywał mróz a ja
często by się uspokoić gryzłam swoją od dzieciństwa okaleczoną łapę. Nic
się z nią nie działo, a to wszystko za sprawą mojej mocy. A teraz kiedy
już wrócił mój dawny charakter mróz cofnął się a wynikiem tego było
krwawienie jednej z moich czterech łap.
-Wiesz może gdzie znajdę jakiś strumień?-zwróciłam się do towarzysza
-Tu nieopodal, zaprowadzę cię.
Leciałam za nim krok w krok, bardzo rzadko korzystam ze skrzydeł ale
teraz miałam spore problemy z poruszaniem się. Jak się okazało na mojej
złości ucierpiały też inne części mojego ciała, w tym jedna z tylnych
łap i ogon. Wylądowałam centralnie w strumieniu, inaczej nie dałabym
rady wejść do wody. Wszystko momentalnie zabarwiło się na czerwono a
rany trochę szczypały, i taj było lepiej niż jest. Kulejąc wyszłam z
wody i wylądowałam na trawie.
-Wszystko w porządku?-spytał troszku zmartwiony Red
-Wstępnie tak tylko nie wiem jak się do czołgam do jaskini. Dobra mniejsza z tym, jakieś masz plany na dzisiejszy dzień?
<Red?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz