Powoli szłam sobie w bliżej nieokreślonym kierunku, rozmyślając nad
wszystkim i nad niczym. Moim głównym problemem był mój charakter.
Zauważyłam, że już od dłuższego czasu nie potrafię być złośliwa. Kiedyś
potrafiłam odgryźć się praktycznie każdemu, a teraz? Teraz do wszystkich
startuję z uśmiechem.. Zaczynam się bać o siebie.. Zauważyłam też, że
coraz trudniej jest mi się zmieniać w niektóre wcielenia, albo używać
niektórych mocy. W sumie to nawet dobrze, ale bez przesady... żeby ogień
zaczął być gorący? Coś jest nie tak... Nagle na kogoś wpadłam.
-Oj, przepraszam..-mruknęłam.
*Jakiś ktoś? ;p*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz