sobota, 28 grudnia 2013

Od Regis'a C.D Cosette

-Widze że do całowania to ty pierwsza - zaśmiałem się
Ganialiśmy się tak kilka godzin, w końcu usiedliśmy jak ludzie na mostem który znaleźliśmy i patrzyliśmy w wodę. Zarzuciłem lekko włosami które były średniej długości i zasłaniały mi oczy. Nagle poczułem dotyk innej osoby i wylądowałem w wodzie.
-hahah - usłyszałem donośny śmiech Cosette
-nie śmiej się tylko mi pomóż - zrobiłem oburzoną minę
-już już panie dojrzały... - wystawiła rękę a ja ją pociągnąłem i byliśmy pod wodą, zauważyłem dużo kolorowych ryb i roślin morskich, w dodatku brzeg był kilka metrów od nas, szybko podpłynąłem do jednej z roślin która wyróżniała się od innych, wyrwałem ją i podpłynąłem do dziewczyny, dopiero zdałem sobie sprawę jak ślicznie wygląda. Niebieski kwiat, który znalazłem pasował do jej włosów jak i do oczu. Dziewczyna wstrzymując oddech uśmiechnęła się i widać było że zaczyna jej brakować powietrza. Wskazałem jej ręką powierzchnię, oda lekko pokiwała i nagle wypuściła całe powietrze i straciła przytomność. Wystraszyłem się i złapałem ją za talię, po czym przyciągnąłem do siebie, całując ją przy okazji dając trochę tlenu, Cosette powoli otworzyła oczy, szybko wypłynąłem z nią na powietrze.
Kasnąłem przy okazji wyplułem wodę i spojrzałem na Cosette.
-Wszystko dobrze? - zapytałem czule

<Cosette?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz