środa, 18 grudnia 2013

Od Dark do Lenity

- Kto by pomyślał, ze akurat z Tobą tam pójdę.. - zaśmiałem się cicho.
- Co Ty tam mruczysz?
- Nic. nieważne. W drogę! - puściłem oczko do wadery.
Truchtaliśmy obok siebie. Co jakiś czas Lenita uderzała mnie swoim ogonem.
- Gdyby ktoś kiedyś im powiedział, że pójdę z naszą swatką nad Wodospad... - rozesmiałem się
- Co w nim jest takiego? - zapytała podejrzliwie.
- Chyba się nie do końca obudziłaś - roześmiałem się - Pamiętasz jego pełną nazwę?
Niemal słyszałem, jak pracują trybiki w mózgu Lenity. W końcu zrozumiała i spłonęła delikatnym rumieńcem.
- Cóż, jeżeli.. - zaczęła niepewnie
- Spokojnie - trąciłam waderę łapą - Ładny teren, ot co.
Uśmiechnął się i spojrzałem pytająco na waderę. 'Chodź, na prawdę chcę tam pójść' starałem się przekazać oczami. ' Szczególnie z Tobą, przyjaciółko, bo nie mam z kim innym'

(Lenita?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz