Pewnego dnia ogrzewałem moje jajo. Nim się obejrzałem już zasnąłem.
Obudziłem się i zauważyłem jak coś mnie lekko kobie.
-o matko! - krzyknąłem z wielkimi oczami O.O
Jajo którym się zajmowałem przez tyle dni stało się wielkim smokiem
-haha - smok zaczął się ze mną bawić - no no wystarczy mam do ciebię pytanie
-jakie? - odrzekł smok
-ty mówisz? - zdziwiłem się
-tak, nie wszystkie smoki to umieją no ale masz farta
-chciałem się zapytać, czy będziesz moim towarzyszem?
-dobrze
-ale fajnie - wykrzyknąłem
od Tamtej chwili mam towarzysza powietrza o imieniu: Amera z wszystkimi mocami powietrza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz