-Dobrze. - powiedziałem i natychmiast pocałowałem Kamerie - Może chciała byś się przejść?
-Czemu nie - odpowiedziała Kameria
Spacerowaliśmy po terenach watahy całymi godzinami. W pewnym momencie
gdy byliśmy na polanie zasłoniłem łapami oczy Kamerii i swoją mocą
natury sprawiłem że na ziemi wyrosło serce z czerwonych róż. Po chwili
odsłoniłem oczy Kamerii, zawołałem Uranusa który zabrał nas w powietrze.
-To jest piękne. - powiedziała Kameria
-Zrobiłem to dla ciebie. Kocham Cię. -Przytuliłem ją do siebie i pocałowałem ją.
<Kameria? Nie masz za co ;D>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz