Gdy
doszłem do jaskini już nie mogłem doczekać się jutra, a zwłaszcza dla
tego, że Dalbia podziela moje uczucia, gdy doszłem do jaskini od razu
się położyłam, chciałem jak najszybciej następny dzień. Gdy rano wstałem
od razu pobiegłem do jaskini
Dalbi. Gdy dobiegłem już na mnie czekała.- Cześć, Co słychać- W sobie czułem, ze skacze z radości, ale na zewnątrz spokojnie stałem z uśmiechem.
- Hej, u mnie dobrze, a u Ciebie?
- Tak samo, dokąd idziemy?
- Może nad wodospad?
- Miła propozycja- uśmiech mi w ogóle nie znikał, w głębi chciałem skakać lecz się powstrzymywałem.
Poszliśmy spacerkime nad wodospad, byliśmy zdziwieni, że nie ma Namfi,
ale już po chwili przestało to nas
obchodzić. Siedzielismy i się patrzylismy sobie prosto w oczy, Dzień
mijał szybko. I tak jak zawsze nie widzielismy o czym mówic.
- Dian?
- Słucham.
-Mam do ciebie pytanie.
- Mów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz