Gdy ten ktoś był bliżej, zauważyłem, że to jakiś człowiek i ucieka bo coś go goni...
-E, ktoś cię goni?-zapytałem...Ten ktoś to jakaś dziewczyna, nic nie odpowiedziała.
Dziewczyna biegła cały czas przed siebie...i przewróciła się o kamień tuż za mną.
Nastał już wschód słońca.
-Czemu uciekasz?-zapytałem odwracając się do niej leżącej na ziemi.
-Patrz...-odpowiedziała przestraszona.Ujrzałem przed sobą:
Zabrałem ją w las mając nadzieje, że go zgubimy.
-Jak ci na imię?-zapytałem
-Kagome- odpowiedziała
-Wkurzyłaś to coś, że cię goni?-zapytałem.
-Um...Nie..chyba nie-odpowiedziała niepewnie.
-Jak to nie?-zapytałem.
-Po prostu weszłam na jego teren i mnie zaczął gonić-odpowiedziała.
Kazałem jej się gdzieś schować.I pobiegłem do tego świrusa
Załatwiłem go kilkoma kopnięciami.
-Wszystko w porządku?-zapytałem
<Kagome?Też weź jakieś obrazki >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz