Byłam
taka szczęśliwa,że się zgodził,jednym słowem "Kamień spadł mi
serca".Powoli zaczęliśmy rozmawiać o ślubie.Ustaliliśmy , że najlepiej
będzie w Walentynki,czyli już niedługo.Razem z Talonem byliśmy bardzo
szczęśliwi.Talon poszedł spać,a ja w tym czasie pochodziłam po
polanie,liście się unosiły na wietrze.Po kilku chwilach usiadłam pod
jaskinią Talona i rozmyślałam o przyszłości,chociaż nigdy wcześniej się
nad tym nie zastanawiałam
< Talon? dokończysz jakoś? > |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz