-Lubie Cie Kouga, ale nie kocham-powiedziałam.
-Wiem, to był tylko sen-powiedział.
-No, to chodź,coś porobimy-powiedziałam.
-OK-powiedział bez zastanowienia.
Zrobiło się już jasno około 05:00 rano,wyruszyliśmy.W oddali zobaczyłam człowieka.
-Ej, kto to idzie?-zapytałam się.
Po chwili ten ktoś był coraz bliżej...
Po chwili ten ktoś był coraz bliżej...
-Nie bój się to ja Sango-powiedziała.
-O Sango-powiedziałam.
-No przecież mówię-powiedziała zdenerwowana.
-Czemu jesteś taka zła?-zapytałam.
-Szłam drogą, nagle jakiś mnich wyskakuje zza krzaka i mnie maca po tyłku...
Nie mogłam uwierzyć w to co powiedziała:
-O Sango-powiedziałam.
-No przecież mówię-powiedziała zdenerwowana.
-Czemu jesteś taka zła?-zapytałam.
-Szłam drogą, nagle jakiś mnich wyskakuje zza krzaka i mnie maca po tyłku...
Nie mogłam uwierzyć w to co powiedziała:
-CO?!!!Co to za typ!-krzyknęłam.
-O kogo chodzi?-zapytał Kouga.
-On już zniknął-powiedziała Sango.
-Musimy iść już do stada, mamy polowanie-powiedziała Sango.
-OK-powiedziałam.
Poszliśmy, ale nikogo nie zastaliśmy w watasze.Szliśmy dalej, mieliśmy nadzieję, że ich znajdziemy.
-Kouga?-powiedziałam.
-Tak?-powiedział.
-Pobiegnij sprawdzić co tam jest my cię dogonimy, jesteś szybszy-powiedziałam.
-Okay-powiedział.
Szłam z Sango dalej i zastanawiałam się gdzie jest Shippo.
-Sango?-zapytałam.
-Co?-powiedziała.
-Idziemy szukać Shippo?-zapytałam.
-Ale przecież Shippo jest w ze stadem i się nim zajmują inne wilki-powiedziała Sango.
-Acha, huh, nie wiedziałam o tym-powiedziałam.
Kouga do nas wraca i mówi, że tam nikogo i niczego nie ma.
-O kogo chodzi?-zapytał Kouga.
-On już zniknął-powiedziała Sango.
-Musimy iść już do stada, mamy polowanie-powiedziała Sango.
-OK-powiedziałam.
Poszliśmy, ale nikogo nie zastaliśmy w watasze.Szliśmy dalej, mieliśmy nadzieję, że ich znajdziemy.
-Kouga?-powiedziałam.
-Tak?-powiedział.
-Pobiegnij sprawdzić co tam jest my cię dogonimy, jesteś szybszy-powiedziałam.
-Okay-powiedział.
Szłam z Sango dalej i zastanawiałam się gdzie jest Shippo.
-Sango?-zapytałam.
-Co?-powiedziała.
-Idziemy szukać Shippo?-zapytałam.
-Ale przecież Shippo jest w ze stadem i się nim zajmują inne wilki-powiedziała Sango.
-Acha, huh, nie wiedziałam o tym-powiedziałam.
Kouga do nas wraca i mówi, że tam nikogo i niczego nie ma.
-No dobra, idziemy gdzieś odpocząć, jutro pójdziemy dalej-powiedziałam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz