Niedawno doszedłem do watahy, postanowiłem się trochę rozejrzeć. Podczas
poznawania terenu napotkałem wilczycę, nie wiedziałem czy jest z tej
watahy czy nie. Zaczaiłem się w krzakach i gdy była blisko skoczyłem na
nią i zaczęliśmy się turlać, niestety mnie pokonałam bo byłem na dole.
-leżysz - krzyknęła wilczyca śmiejąc się
- jesteś dobra do zabawy- powiedziałem śmiejąc się- jak masz na imię, bo ja jestem Nillam
-Cześć, jestem Prachi
-pobawi się ze mną?
-no nie wiem nie chce się mocno pobrudzić
-pobrudzić? phi, no coś ty - parchnąłem śmiechem i skoczyłem na
wilczyce, znowu zaczęliśmy się turlać i znowu leżałem z dołu, na końcu
-znowu leżysz - krzyknęła szczęśliwa wilczyca
-ho ho ho, tak pogrywasz - przygotowałem się do skoku na nią
<Prachi? miło cie poznać >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz