Stwierdziłam że będziemy ludźmi. :)
Odgarnęłam kosmyk włosów. Fire uśmiechnął się lekko idiotycznie. Patrzyłam na niego dalej.
- Dobra, idę.
- To... do jutra. - zarumienił się
Odbiegł do kolegów, a ja poszłam dalej.
Był wieczór. Cudowna pora dnia kiedy słońce zachodzi, a księżyc budzi się do życia. Nie ma jeszcze gwiazd, pojawią się później. Wspaniała Droga Mleczna ukazuje nam najpiękniejsze twory natury. Usiadłam pod drzewem zapominając o spotkaniu z Ayer (na potrzeby opowiadania uznajmy że się znamy :) ). Na niebie pojawiła się pierwsza gwiazda. Dość szybko. Zamieniłam się z powrotem w wilka. Rozmarzyłam się. Tak - piękne uczucie kiedy nie myślisz o problemach, kłopotach. Tylko ty i marzenia.
<Fire? Opisz jutrzejszy dzień :) >
PS. Nie widziałam nigdy wilka w szpilkach XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz