wtorek, 12 lutego 2013

Od Haru

 Moja wataha była najleprzą rzeczą jaka mogło mi podarować żeycie, a drógą z nich była szamanka, która była moją "mamą"Bo rodzice mnie porzucili. Miałem już 1,5 roku szamanka przyprowadziła małego szczeniaczka.
-Kto to jest?
- To twój brat, twoi rodzice porzucili go tak samo jak ciebie- wytłumaczyła mi Gristi (to jej imie)
- Gristi, ale ja i tak będę dla Ciebie ważny?
- Oczewiśće, że tak przeciesz jestem twoją jakby mamą, będę cię traktować na równi z Kajlamem.
-Kim?
- To imie twojego brata.
  Minęło pięć miesięcy, ja, Kajlam i Gristi wyszliśmy do lasu na spacer. Gdy wruciliśmy nie moglśmy uwierzyć własnym oczom, wszystko było zniszczone. Wtedy Gristi powiedziała, że musimy sobie radzic sami i poszła. Od amtej pory nigdy więcej jej nie widziałem. Wraz z bratem poszukiwaliśmy nowego domu, lecz na próżno w okolicy nie było żadnego miejsca w którym mogliśmy zamieszkać więc poszliśmy dalej. Po dwóch dniach znaleźliśmy małą jaskinię w której się zatrzymaliśmy. Po roku zaklimatyzowałem się lecz Kajlam wciąsz chciał podróżować lub chociasz znaleść watahę w której się zakożeni. Rozdzielilismy się by znaleśc to czego szukamy. Gdy tak szukałem szczęśća natknąłem się na gryfa. Bardzo interesowały mnie te stworzenia więc postanowiłem podejść bliżej. i Usłyszałem jakiś głos.
- Słysze cię, mozesz podejść.
- Przepraszam, że się tak skradałem, jestem Haru, a Ty?
- Jestem Serla, co tu robisz?
- Szukam szczęśća- uśmiechnąłem się do nowej znajomej.
-A konkretniej?- była zdziwiona, nie wiedziała o co mi chodziłao.
- Domu, przyjaciół inaczej mówiąc szczęśća.
-Mam jeszcze jedno pytanko.
-Mów śmiało.
- Mogę być twoją towarzyszką?
- Tak, jasne będę bardzo szczęśliwy.
  Tak zyskałem towarzysza. Minęł miesząc i doszłem do pięknego mniejsca, a tam zobaczyłem wilczycę o pięknych skrzydłach. Postanowiłem do niej podejść i porozmawiać.
- Witaj, jestem Haru.
- Witam, jestem Colet samica alfa, co robisz na terenie mojej watahy?
-Chcem dołączyć.
- Naprawdę, to witam w watasze.
 Byłem szczęsliwy, że wreszcie znalazłem szczęcie, dom, a już wkrótce pewnie i przyjaciół, w każdym bądz razie już wiem gdzie jest moje miejsce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz