wtorek, 17 września 2013

Od Ruby

Mój pierwszy dzień w watasze był samotny. Na początek postanowiłam pobiec do pobliskiego lasu, chcąc znaleźć jelenia. Po długim czasie, wytropiłam dorosłego jelenia.

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj90L572avkSQjTiv-_nm3AC8BRwrHesZdwVDov-SdwtCr6gZ-Yy176Bbuqh45UrfypLfDnnVW9FXlFklgG_yH5Ij1kfU_NT18uktP0nYNAw26x4pQoLjRcXYMGX7ExMfEwQOzzX5aXGsyV/s1600/jelen%5B1%5D.jpg

Zaczaiłam się w krzakach i czekałam, aż ofiara zajmie się jedzeniem.
Wreszcie jeleń szarpiąc trawę, jadł, a ja mogłam spokojnie skoczyć na niego. Wszystko wydawało się łatwe, ale gdy miałam skończyć, jakiś wilk miał takie same zamiary. W końcu się zderzyliśmy, a jeleń uciekł.
- Ej! Spłoszyłeś mi obiad! - Wrzasnęłam.

< Jakiś wilk odpiszę? : ) > 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz