Nie mogłem uwierzyć, samica która podbiła mi serce...
Szybko pobiegłem za nią do jej jaskini
-przepraszam, nie przeszkadzam?
-o - krzyknęła trochę zadziwiona i zarumieniona Betha - Witaj.. Angel, nie nie przeszkadzasz
Trochę się zarumieniłem.
-Luno chciałem coś powiedzieć
-tak?
-yy... no.. jak to ująć - nie wiedziałem jak jej wyznać miłość i poprosić o..
-tak
-co czekaj, ale skąd wiesz o co chciałem zapytać?
<Luna?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz