środa, 27 lutego 2013
wtorek, 26 lutego 2013
Od Fire
Wracając z małej podróży do watahy miałem kilka ran i to nawet mocnych
na moje nie szczęście wpadła na mnie Caramella i sprawiła mi mały ból.
-ała.. - krzyknąłem trochę niezadowolony
-Fire??? gdzieś ty był - krzyknęła nawet nie zwracając uwagi na moje rany
-tu i tam - uśmiechnąłem się, nagle poczułem mały b ól więc zrobiłem się nie widzialny i odeszłem.
<Caramella? chyba niedługo odejdę z watahy bo nie chce by Blue był bez wyglądu jak dorośnie i wolał bym raczej z nim być watasze no ale odchodzi.. :/ >
-ała.. - krzyknąłem trochę niezadowolony
-Fire??? gdzieś ty był - krzyknęła nawet nie zwracając uwagi na moje rany
-tu i tam - uśmiechnąłem się, nagle poczułem mały b ól więc zrobiłem się nie widzialny i odeszłem.
<Caramella? chyba niedługo odejdę z watahy bo nie chce by Blue był bez wyglądu jak dorośnie i wolał bym raczej z nim być watasze no ale odchodzi.. :/ >
Nowy wilk: Assum
Płeć: Basior
Wiek: 3, 5 lata
Charakter: Lekko wybuchowy basior, mający bujną wyobraźnię. Uwielbia marzyć. Może się wtedy przenieść w swój wyśniony świat i zapomnieć o problemach. Kiedy wymaga tego sytuacja jest rozsądny i skupiony.
Rodzaj wilka: Wilk Lodu
Stanowisko: Szaman
Moce: Zamrażanie, Uścisk wody, Teleportacja, Męka
Na czym polegają moce:
*Zamrażanie - Może coś zamrozić
*Uścisk wody - Potrafi oblać kogoś wodą i zamrozić
*Męka - Umie przywałać czyjeś wspomnienia, często są smutne... Stąd nazwa mocy
Zakochany w: Zainteresował się Colet
Talizman: Ten co ma na szyi
Przyjaciele: Trochę trudno mu znaleźć, najpierw musi się zaaklimatyzować.
Rodzina: Niestety stracił...
Od Caramelli
- Hej Luna - powiedziałam mijając ją - nie widziałaś może Fire'a?
- Nie... Od kilku tygodniu go nie spotkałam.
- Tak..., pewnie gdzieś wyruszył. - spuściłam głowę
Poszłam na jezioro, usiadłam nad brzegiem i spojrzałam na swoje odbicie.
- Może ja po prostu tak mało dla niego znaczyłam? - kroplę deszczu na głowie - Gdyby wiedział ile on znaczył dla mnie...
Niebo zachmurzyło się błyskawicznie. Trzasnął piorun. Odskoczyłam od wody.
- Może lepiej po prostu iść go poszukać?
Uciekłam.
- Nie... Od kilku tygodniu go nie spotkałam.
- Tak..., pewnie gdzieś wyruszył. - spuściłam głowę
Poszłam na jezioro, usiadłam nad brzegiem i spojrzałam na swoje odbicie.
- Może ja po prostu tak mało dla niego znaczyłam? - kroplę deszczu na głowie - Gdyby wiedział ile on znaczył dla mnie...
Niebo zachmurzyło się błyskawicznie. Trzasnął piorun. Odskoczyłam od wody.
- Może lepiej po prostu iść go poszukać?
Uciekłam.
Miło cię poznać Nalaville
Imię: Nalaville
Płeć: Wadera
Wiek: 3 lata dokładnie.
Charakter: Nie ufna, nie potrafi okazywać uczuć, stanowcza, sarkastyczna, ironiczna, irytująca, wredna, niecierpliwa, stanowcza, groźna, nie ufna, inteligentna, wewnętrznie boi się, że nie zaakceptują jej, jak i ona nie zaakceptuje siebie, robi trucizny
Rodzaj wilka: Wilk Bolesnej Śmierci i Zagłady
Stanowisko: Zabójca/Morderca/Kat
Moce: Blokada umysłu, znęcanie się umysłem, zabijanie wzrokiem, odporność na magię i choroby, włada magią, zmiana w człowieka
Na czym polegają moce: ---
Zakochany/a w: Ona? W kimś? Może wewnętrznie, ale wątpię. Ona jest niemal pozbawiona uczuć.
Talizman:
Przyjaciele:Nikt, nie zamierza ich mieć. I tak nikt nie wytrzymałby z nią.
Rodzina: Zabiła. Od tak sobie.
Jako człowiek:
poniedziałek, 25 lutego 2013
Od Aliaune C.D. Lavley
- Ja wolę jednak jakieś normalniejsze warunki. - uśmiechmęłam się - Idę poszukać jakiejś jaskini.
Odbiegłam w stronę jaskiń. Zaglądałam do każdej mijanej jaskini. Żadna z tych które widziałam nie była wolna. W pewnej chwili (jak to ja) wpadłam na jakiegoś wilka. Tym razem nie był to Zero, nawet go nie przypominał. Moja twarz oblała się rumieńcem. Dlaczego ja zawsze muszę wpadać na basiory?!
- Przepraszam... - powiedziałam cicho
- Nie ma za co! - odpowiedział z uśmiechem
- Jestem Aliaune, a ty?
- Dante
- Szukam wolnej jaskini. Muszę się pośpieszyć, bo jak chyba widzisz... zbliża się noc. - spojrzałam na niebo
Dokończ Dante
Odbiegłam w stronę jaskiń. Zaglądałam do każdej mijanej jaskini. Żadna z tych które widziałam nie była wolna. W pewnej chwili (jak to ja) wpadłam na jakiegoś wilka. Tym razem nie był to Zero, nawet go nie przypominał. Moja twarz oblała się rumieńcem. Dlaczego ja zawsze muszę wpadać na basiory?!
- Przepraszam... - powiedziałam cicho
- Nie ma za co! - odpowiedział z uśmiechem
- Jestem Aliaune, a ty?
- Dante
- Szukam wolnej jaskini. Muszę się pośpieszyć, bo jak chyba widzisz... zbliża się noc. - spojrzałam na niebo
Dokończ Dante
Aleksander przybywa do watahy
Imię: Aleksander Płeć: samiec wiek: 3 lata (nieśmiertelny) Charakter: silny, odważny, romantyczny, spokojny, miły, troskliwy, sprytny Rodzaj wilka: wilk wody Stanowisko: mag Moce: potrafi wywołać tornada wodne... i dużo więcej Zakochany w: od pierwszego wejrzenia w Colet Talizman: Rodzina: siosta Village wcielenia wilka wody: Towarzysz: poległ w moje obronie |
|
Kim! Witaj w watasze!
Imię: Kim
Płeć: Wadera
Wiek: 11 miesięcy ( nieśmiertelna)
Charakter: Miła, Inteligentna, zabawna, wesoła, rozbrykana, wszędzie jej pełno, kiedyś sobie powiedziała że zabije każdego kto skrzywdzi ją i jej rodzine, odwazna marzycielska, tajemnicza, troskliwa, towarzyska, tolerancyjne, komplikuje nawet najmniejszą spszeczkę, nie jest skomplikowana, kocha naturę, nie przeżyje dznie w bez ruchu nawet jak musi, gdy się wsicieknie powie parę nie przyjemnych słów, łatwo się obraza, potrafi być wredna, ma własne zdanie, zawsze mówi samą prawdę, uwielbiasię kimś opiekować chociaż sama tego potrzebuje, odda życie za każdeko, będzie bronic słabrzych za cene własnego życie, apodektyczne, gwałtowna, zwinna, zgraban, łateo wierna, każdy by ją pokochał, lubi gdy ktoś jest przy niej
Rodzaj wilka: Szczęścia, miłości, dobroci, księżyca, powietrza, słońca, ma odrobinę mroku
Stanowisko: Chce zostać nauczycielem szczeniąt
Moce:? Magia szczęścia, Słoneczny blask, Księżycowa aura, Pokuj świata, Zakochana para, Miłość do okoła, Amory, Dobro u wrogów, Uderzenie księżyca, Mglista ucieczka, Niewidzialność, Prędkość światła, Oświecenie, Wieczne szczęście, Szczęśliwa aura, Powietrzny podmuch, Gwiezdna magia(Księżycowa magia, to to samo), Cięcie wiatru, Słoneczna zapora, Księżycowa karma, Złe spojrzenie, Księżycowy armagedon, Słoneczna zagłada, Powietrzny cios, Ostateczny cios, Szczęśliwa przyszłość, Dobra aura
Na czym polegaj moce:
- Magia szczęścia: Magią dzięki której wilk lub inny wilk ma szczęście
- Słoneczny blask: Oślepia przeciwnika, a wilk może swobodnie atakować
- Księżycowa aura: Ta zdolność powoduje, że wilk na którego zdolność jest skierowana traci grawitacje
- Pokuj świata: Dzięki temu każdy spór zostaje złagodzony
- Zakochana para: Dzięki temu może sprawić, że dwa wilki od tak się zakochają w sobie
- Miłość do okoła: Wilki które stoją koł niej mówią sobie o tym co do siebie czują
- Amory: Jeden uśmiech do danego wilka, a zkochuje się choć by nie wiem co
- Dobro u wroga: Dzięki tej mocy może sprawić, że jej wróg nie ma już nic do niej(nie jest na nią zły)
- Uderzenia księżyca: Przciwnik czuje jakby spadło na niego 5000 tyś. ton
- Mglista ucieczka: Przeciwnik nic nie wiedzi bo mgła jest za gęsta, a ona może swobodnie uciec
- Niewidzialność: Jest jak powietrze, nie widoczna
- Prędkość: Szybkość nie spotykana u zwykłego wilka
- Oświecenie: Dzięki temu szybko wpadajej do głowy jakiś pomysł, a przy okazji do okoła niej wszystko lsini co oślepia przeciwnika na zawsze
- Wieczne szczęście: Sprawia, żę wilk, albo ona zawsze ma szczęście
- Szczęśliwa aura: Wilki stojące obok niej mają szczęście, ona z resztą też
- Powietrzny podmuch: Wiatr tak silny, że zdmuchnie słonia
- Gwiezdna magia: Mgia związana z gwiazdami, księżycem, ogółem kosmosem
- Cięcie wiatru: Przetnie wszystko, nawet skałę
- Słoneczna zapora: Na ziemie spadają promieni słońca tworząc zaporę
- Księżycowa karma: Księżyc to przeciwienistwo słońca, więc księżycowa karma to zła karma ( Dla nie wiedzących karma to taki pech, jak by co)
- Złe spojrzenie: Spojrzenie którego wystraszy się nawet najodwarzniej wilk się wystraszy
- Księżycowy armagedon: Na wilka pada blask księżyca i zostają z niego tylko krople wody
- Słoneczna zagłada:Wilkowi robi się coraz cieplej i cieplej, w końcu czuje jak by się palił po tem zostaje tylko pył
- Powietrzny cios: Atak powietrzem, wilk nawet nie wie czym oberwał
- Ostateczny cios: Cis którego używa się tylko i wyłącznie do tego by zabić przeciwnika
- Szczęśliwa przyszłość: Sprawi, że wilk w przyszłości ma szczęście( jest to ograniczone trwa tylko 2 lata)
- Dobra aura: Dzięki temu wszyscy do okoła są dla siebie dobrzy
Zakochana w: Spokał ilka w którym od razu się zakochała to Lux
Talizman:
Przyjaciele: Azar, Kajlam, Lux
Rodzina: Jedyna jaką ma to brat Bestia jest od niej o 5 miesięcy starszy
Zmiana w:? Wilk szczęścia, Wilk księżyca, Wilk dobroci, Wilk powietrza, Wilk miłosci, jedno jedyne wcielenie wilka mroku, Smok księżyca
Wilk szczęścia
Wilk księżyca
Wilk dobroci
Wilk powietrza
Wilk miłości
Wilk mroku
Smok księżyca
Towarzysz:
Imię: Lovely
Wiek: 300 tyś. lat ( nie śmiertelny )
Płeć: Samiec
Rodzaj:? Forrorak (prechistoryczny ptak drapieżny)
Moce:? Atak ogonem, Stalowe zęby, Tytanowe pazury, Niewidzialność, Szybkość (szybsza niż geparda ale wolniejsza niż prędkość światła), Prechistoria ( pozwala na cofnięcie sie w czasie, jego przeciwnika), Teleportacja, Lustrzane odbicie( pojawia się 100 takich samych ja on kopi ), Ostateczny atak
Od Quixy
Moja wataha miejscowiła się w świetlistym lesie, tuż przy mocznej
gocie, gdzie często chodziłam. Moi rodzice to chyba byli najlepsi
rodzice na świecie, aż do czasu kryzysu. W tedy wszystko się zmieniło,
las zaczął wymierać, a jedynym miejscem gdzie wszystko było dobrze to
grota ciemności. Nikt nie wiedział czemu wszystko się wali. Któregoś
ranka gdy wyszłam z gorty ciemności zauważyłam,
że wszystkie wilki patrzą w niebo, też spojrzałam i zauwarzyłam smoka
wielkiego jak cały nasz teren, byłam wystraszona chciałam uciekać, ale
byłam sparaliżowana.
- Quixa! Uciekaj!- Mama do mnie krzyczała lecz ja nie mogłam się ruszyć, to było straszne.
- Ale ja nie mogę!- podbiegł do mnie Azar.
- Ja ci pomogę- popchnął mnie, przewróciłam się, ale przynajmniej mogłam się ruszać.
- Azar mam prośbę opiekój się moją córką, wiem jak ją lubisz dlatego cię o to proszę.
- Bez wachania oddam za nią nawet życie, przyjmuje rozkaz.
- Idźcie i nigdy nie wracajcie.
- Ale mamo! Ja cię nie zostawię.
- Bez dyskusji.
Razem z Azar'em uciekliśmy w stronę lasu krzyku gdy nagle usłyszeliśmy potworny hałas, odwróciłam się i zobaczyłam moich rodziców jak leżą bez ruchu, zaczęłam płakać nie mogłam uwieżyć, że moja mama najlepsza z wojowników nie żyje. Azar próbował mnie pocieszyć, ale to nic nie dało. Gdy się uspokoiłam poszliśmy dalej. Nagle zaczęło padać, szukaliśmy schronienia. Miałam 1.11 inaczej mówiąc minęły 3 miesiące od kiedy zdarzyła się ta tragedia. Azar wydoroślał był bardzo przystojnym wilkiem który był odemnie o dwa miesiące starszy. Żyło nam się dobrze. Często szaleliśmy wiele samotnych wilków parzyło na nas krzywo, ale co z tego. Pewnego dnia gdy skakaliśmy z wodospadu zauważyliśmy jakiegoś wilka. Spojrzał na nas i tylko się uśmiechnął.Skoczyłam i podeszłam do wilka.
- Cześć! Jestem Quixa, a ty?
- Hej, jestem Kajlam, szukam przyjaciółki, czerwone futro słuchawki na szyi. Nie wiedziałaś?
- Nie, nie widziałam jej. Azar! Widziałeś czerwoną wilczycę ze słuchawkami na szyi!?- krzyczałam do nie go w górę. Skoczył zrobił salto i wylądował tuż prz mnie.
- Nie, nie wiedziałem a co?
- On się pytał mnie, ale nie widziałam takiej wilczycy, ogółem rzadko kogoś spotykamy.
- Jeszcze się z tobą nie witałem jestem Kajlam. - podał łapę Azarowi, ale on się jeszcze nikomu nie dał dotknąć tylko mi i to rzadko, lecz tym razem było inaczej.
- Witaj, jestem Azar obrońca i najlepszy przyjaciel Quixy.
- Taa... może zmienimy temat, gdzie twoja wataha?
- Nie mam szukam nowej.
- Ja też, Azar w sumie też, razem ze mną.
- No to może poszukamy razem/
- Może... W skali od 1 do 10 jak bardzo jesteś szalony???
- Eeeee... Na 6, a co? - uśmiechnął się przez chwile myślałam, że mu się podobam, ale szybko mi to przeszło, ponieważ ja w sercu już kogoś miałam i miałam nadzieje, że ta osoba też.
- To nie najgorzej, robi się późno czas wracać.
- A dokąd?
- Do domu.
-Czyli??
- Jaki ty jesteś mało kumaty Quixa ma na myśli jaskinię w której mieszkamy od dłuższego czasu.
- Aaaa... Teraz kapuje, mogę z wami?
- No jasne.
I tak zyskałam nowego przyjaciela, fakt że Azar stał się bardzo zazdrosny psuł troche nastrój, ale uspokajało go to, że jestem przy nim, często zabierał mnie w środku nocy na jakieś łąki i tym podobne miejsca. Tej nocy zabrał mnie nad jakiś wodospad, był piękny.
- Czemu każdej nocy zabierasz mnie w jakieś miejsce- pierwszy raz odwarzyłam się o to zapytać i czułam się z tym dobrze bo już nie byłoby tajemnicy.
- Bo ja... Ten... no- zaciął sie naprawdę bał się mi tego powiedzieć lecz po chwili- Kocham cię- powiedział przez zęby, ale ja zrozumniałam i byłam bardzo szczęśliwa.
- Ja ciebie też- wtuliłam się w wilka i dalej patrzyłam w wodospad.
- Ty nawet nie wiesz jak mi ulżyło- w tedy mnie pocałował.
Po woli zaczynało się robić jasno, a że Kajlam szybko wstaje musieliśmy wracać, ale gdy dotarliśmy był już dość późno i Kajlam już nie spał od razu zasypał nas gradem pytań.
- Gdzie byliście? Co robiliście? Czemu was nie było? Jak wcześnie wstaliście? Upolowaliście coś? Co dzisiaj robimy? Czy przejdziwemy się do lasu? Pójdziemy szukać nowej watahy, czy zakładamy własną? I jeszcze jedno pytanie. czy wy mnie w ogóle lubicie?
- Matko droga Kajlam, kiedy wymyśliłeś te pytania? Ja nawet nie wiem ja mam na to odpowiedzieć.
- Tak jakoś, mam nadzieje, że na wszystkie usłyszę odpowiedz, od ciebie Azar.
- czemu ode mnie A nie od Quixy?
- Ej!
- Sorry, ja odpowiem. Więc byliśmy na spacerze, gadaliśmy, nie było nas bo się nudziliśmy, wstaliśmy o świcie, nic nie upolowaliśmy, nie wiem co dziś robimy, możemy się przejść do lasu, raczej znajdziemy sobie watahę, lubimy cię i to bardzo, no ja mniej niż Quixa, ale nie to, że coś do ciebie mam.- Azar wyglądał na trochę pod denerwowanego więc podeszłam bliżej na wszelki wypadek z nim nigdy nic nie wiadomo.
- No to co my tu jeszcze robimy szukajmy tej watahy.
- Kajlam poznaliśmy się miesiąc temu, daj nam się lepiej poznać i wtedy będziemy tak gadać- Azar stawał się coraz bardziej agresywny, bałam się, że dojdze do kłótni.
Wraz z Azar'em próbowaliśmy jakoś uciec i zostawić Kajlama jest fajny, ale i drażniący. Lecz któregoś dnia wydarzyło się coś co moim zdaniem zdarzyć się nie powinno. Gdy wstałam obok mnie był tylko Kajlam.
- Gdzie jest Azar?
- Nie wiem.
- Mów prawdę!- byłam zła na niego bo to nie możliwe żeby Azar mnie zostawił, z reszyą przysięgał mojej mamie, że mnie nie zostawi.
- Dobra poszedł na spacer jakąś godzine temu, jak chcesz możemy go poszukać.
-No to chodź.
Szliśmy dłuższy czas ale go nie było i nikt go nie widział. Minął miesiąc, a ja i Kajlam zaczeliśmy szukać nowej watahy. Szukaliśmy i szukaliśmy, aż któregoś razu gdy spacerowaliśmy Kajlam zaczął krzyczeć czyjeś imie jak opazony.
- Haru!! Haru!!
- Kto to Haru?- nie dostałam odpowiedzi on zaczął biec, a ja za nim.
- Kajlam, zaczekaj!- Byłam już zdyszana, postanowiłam pobiec z prędkością światła i zagrodzić mu drogę.- Mów kto to Haru!?- Byłam już wściekła.
- To mój brat i tu biegnie- odwróciłam się i zobaczyłam na wpół szczęśliwego i wściekłago wilka, odsunąłam się, a on wpadł na Kajalama. - Barcie! Co tu robisz.
- Mieszkam, a ty i kim ona jest?
- Jestem Quixa. Pozwól, że zapytam czy tu jest jakaś wataha?
- Tak i ja do niej należe, chodzicie zaprowadzę was do Alphy.- zaprowadził nas do jakiejś groty i zaczął wołać. - Colet! Jesteś tu?
- Jestem Haru, co się stało?- zobaczyłam piękną wilczycę ze skrzydłami zazdrościłam jej.
- To mój brat Kajlam i jego przyjaciółka, jak ci było?
- Jestem Quixa, mogę dołączyć?
- Jasne ty i Kajlam jesteście już nowymi członkami.
- Dziękuję.
- Haru zaprowadź ich do wolnych jakiń przyjdź gdy bedą czegoś potrzebować.
- Dobrze.
Haru odprowadził mnie do dośc dużej jaskini, szybko się rozgościłam i zaklimatyzowałam w tej watasze, i nawet zaprzyjaźniłam się z Haru. Ta wataha to druga najlepsza rzecz, która przytrafiła mi się w życiu.
- Quixa! Uciekaj!- Mama do mnie krzyczała lecz ja nie mogłam się ruszyć, to było straszne.
- Ale ja nie mogę!- podbiegł do mnie Azar.
- Ja ci pomogę- popchnął mnie, przewróciłam się, ale przynajmniej mogłam się ruszać.
- Azar mam prośbę opiekój się moją córką, wiem jak ją lubisz dlatego cię o to proszę.
- Bez wachania oddam za nią nawet życie, przyjmuje rozkaz.
- Idźcie i nigdy nie wracajcie.
- Ale mamo! Ja cię nie zostawię.
- Bez dyskusji.
Razem z Azar'em uciekliśmy w stronę lasu krzyku gdy nagle usłyszeliśmy potworny hałas, odwróciłam się i zobaczyłam moich rodziców jak leżą bez ruchu, zaczęłam płakać nie mogłam uwieżyć, że moja mama najlepsza z wojowników nie żyje. Azar próbował mnie pocieszyć, ale to nic nie dało. Gdy się uspokoiłam poszliśmy dalej. Nagle zaczęło padać, szukaliśmy schronienia. Miałam 1.11 inaczej mówiąc minęły 3 miesiące od kiedy zdarzyła się ta tragedia. Azar wydoroślał był bardzo przystojnym wilkiem który był odemnie o dwa miesiące starszy. Żyło nam się dobrze. Często szaleliśmy wiele samotnych wilków parzyło na nas krzywo, ale co z tego. Pewnego dnia gdy skakaliśmy z wodospadu zauważyliśmy jakiegoś wilka. Spojrzał na nas i tylko się uśmiechnął.Skoczyłam i podeszłam do wilka.
- Cześć! Jestem Quixa, a ty?
- Hej, jestem Kajlam, szukam przyjaciółki, czerwone futro słuchawki na szyi. Nie wiedziałaś?
- Nie, nie widziałam jej. Azar! Widziałeś czerwoną wilczycę ze słuchawkami na szyi!?- krzyczałam do nie go w górę. Skoczył zrobił salto i wylądował tuż prz mnie.
- Nie, nie wiedziałem a co?
- On się pytał mnie, ale nie widziałam takiej wilczycy, ogółem rzadko kogoś spotykamy.
- Jeszcze się z tobą nie witałem jestem Kajlam. - podał łapę Azarowi, ale on się jeszcze nikomu nie dał dotknąć tylko mi i to rzadko, lecz tym razem było inaczej.
- Witaj, jestem Azar obrońca i najlepszy przyjaciel Quixy.
- Taa... może zmienimy temat, gdzie twoja wataha?
- Nie mam szukam nowej.
- Ja też, Azar w sumie też, razem ze mną.
- No to może poszukamy razem/
- Może... W skali od 1 do 10 jak bardzo jesteś szalony???
- Eeeee... Na 6, a co? - uśmiechnął się przez chwile myślałam, że mu się podobam, ale szybko mi to przeszło, ponieważ ja w sercu już kogoś miałam i miałam nadzieje, że ta osoba też.
- To nie najgorzej, robi się późno czas wracać.
- A dokąd?
- Do domu.
-Czyli??
- Jaki ty jesteś mało kumaty Quixa ma na myśli jaskinię w której mieszkamy od dłuższego czasu.
- Aaaa... Teraz kapuje, mogę z wami?
- No jasne.
I tak zyskałam nowego przyjaciela, fakt że Azar stał się bardzo zazdrosny psuł troche nastrój, ale uspokajało go to, że jestem przy nim, często zabierał mnie w środku nocy na jakieś łąki i tym podobne miejsca. Tej nocy zabrał mnie nad jakiś wodospad, był piękny.
- Czemu każdej nocy zabierasz mnie w jakieś miejsce- pierwszy raz odwarzyłam się o to zapytać i czułam się z tym dobrze bo już nie byłoby tajemnicy.
- Bo ja... Ten... no- zaciął sie naprawdę bał się mi tego powiedzieć lecz po chwili- Kocham cię- powiedział przez zęby, ale ja zrozumniałam i byłam bardzo szczęśliwa.
- Ja ciebie też- wtuliłam się w wilka i dalej patrzyłam w wodospad.
- Ty nawet nie wiesz jak mi ulżyło- w tedy mnie pocałował.
Po woli zaczynało się robić jasno, a że Kajlam szybko wstaje musieliśmy wracać, ale gdy dotarliśmy był już dość późno i Kajlam już nie spał od razu zasypał nas gradem pytań.
- Gdzie byliście? Co robiliście? Czemu was nie było? Jak wcześnie wstaliście? Upolowaliście coś? Co dzisiaj robimy? Czy przejdziwemy się do lasu? Pójdziemy szukać nowej watahy, czy zakładamy własną? I jeszcze jedno pytanie. czy wy mnie w ogóle lubicie?
- Matko droga Kajlam, kiedy wymyśliłeś te pytania? Ja nawet nie wiem ja mam na to odpowiedzieć.
- Tak jakoś, mam nadzieje, że na wszystkie usłyszę odpowiedz, od ciebie Azar.
- czemu ode mnie A nie od Quixy?
- Ej!
- Sorry, ja odpowiem. Więc byliśmy na spacerze, gadaliśmy, nie było nas bo się nudziliśmy, wstaliśmy o świcie, nic nie upolowaliśmy, nie wiem co dziś robimy, możemy się przejść do lasu, raczej znajdziemy sobie watahę, lubimy cię i to bardzo, no ja mniej niż Quixa, ale nie to, że coś do ciebie mam.- Azar wyglądał na trochę pod denerwowanego więc podeszłam bliżej na wszelki wypadek z nim nigdy nic nie wiadomo.
- No to co my tu jeszcze robimy szukajmy tej watahy.
- Kajlam poznaliśmy się miesiąc temu, daj nam się lepiej poznać i wtedy będziemy tak gadać- Azar stawał się coraz bardziej agresywny, bałam się, że dojdze do kłótni.
Wraz z Azar'em próbowaliśmy jakoś uciec i zostawić Kajlama jest fajny, ale i drażniący. Lecz któregoś dnia wydarzyło się coś co moim zdaniem zdarzyć się nie powinno. Gdy wstałam obok mnie był tylko Kajlam.
- Gdzie jest Azar?
- Nie wiem.
- Mów prawdę!- byłam zła na niego bo to nie możliwe żeby Azar mnie zostawił, z reszyą przysięgał mojej mamie, że mnie nie zostawi.
- Dobra poszedł na spacer jakąś godzine temu, jak chcesz możemy go poszukać.
-No to chodź.
Szliśmy dłuższy czas ale go nie było i nikt go nie widział. Minął miesiąc, a ja i Kajlam zaczeliśmy szukać nowej watahy. Szukaliśmy i szukaliśmy, aż któregoś razu gdy spacerowaliśmy Kajlam zaczął krzyczeć czyjeś imie jak opazony.
- Haru!! Haru!!
- Kto to Haru?- nie dostałam odpowiedzi on zaczął biec, a ja za nim.
- Kajlam, zaczekaj!- Byłam już zdyszana, postanowiłam pobiec z prędkością światła i zagrodzić mu drogę.- Mów kto to Haru!?- Byłam już wściekła.
- To mój brat i tu biegnie- odwróciłam się i zobaczyłam na wpół szczęśliwego i wściekłago wilka, odsunąłam się, a on wpadł na Kajalama. - Barcie! Co tu robisz.
- Mieszkam, a ty i kim ona jest?
- Jestem Quixa. Pozwól, że zapytam czy tu jest jakaś wataha?
- Tak i ja do niej należe, chodzicie zaprowadzę was do Alphy.- zaprowadził nas do jakiejś groty i zaczął wołać. - Colet! Jesteś tu?
- Jestem Haru, co się stało?- zobaczyłam piękną wilczycę ze skrzydłami zazdrościłam jej.
- To mój brat Kajlam i jego przyjaciółka, jak ci było?
- Jestem Quixa, mogę dołączyć?
- Jasne ty i Kajlam jesteście już nowymi członkami.
- Dziękuję.
- Haru zaprowadź ich do wolnych jakiń przyjdź gdy bedą czegoś potrzebować.
- Dobrze.
Haru odprowadził mnie do dośc dużej jaskini, szybko się rozgościłam i zaklimatyzowałam w tej watasze, i nawet zaprzyjaźniłam się z Haru. Ta wataha to druga najlepsza rzecz, która przytrafiła mi się w życiu.
niedziela, 24 lutego 2013
Od Lavley C.D. Aliaune
-Tak,nowy
dom,tylko musimy jeszcze znaleźć sobie jakąś przytulną jaskinie i
będzie idealnie.-powiedizałam.-Chociaż mi w sumie wystarczy tylko duże
drzewo.-uśmięchneliśmy się.-A tobie?
(Une? |
|
sobota, 23 lutego 2013
Nowa wilczyca: Village!
Imię:Village
Płeć:wadera
wiek: 2,8 lat
Charakter:spokojny
Rodzaj wilka: wilk lodu
Stanowisko: nauczycielka szczeniat
Moce: w razie zagrozenia zamraza przeciwnika czytanie w umysłach
Talizman:
Zakochana w: Kiba
Przyjaciele:brak
Rodzina:zabita...
wcielenie wilka lodu:
Towarzysz:
imie Marethyu
wiek istnieje od początku świata...
lecz zginął
Płeć:wadera
wiek: 2,8 lat
Charakter:spokojny
Rodzaj wilka: wilk lodu
Stanowisko: nauczycielka szczeniat
Moce: w razie zagrozenia zamraza przeciwnika czytanie w umysłach
Talizman:
Zakochana w: Kiba
Przyjaciele:brak
Rodzina:zabita...
wcielenie wilka lodu:
Towarzysz:
imie Marethyu
wiek istnieje od początku świata...
lecz zginął
Od Aliaune
Z pozoru spokojna wędrówka w poszukiwaniu
bezpiecznego kąta. Mimo to bardzo się bałam. O rodzinę, o siebie i
swoje bezpieczeństwo.
-Jak będzie wyglądało to "nowe" życie? - zadawałam ciągle sobie to samo pytanie Szłam w tym czasie przez las. Zielony, gęsty las, którego szelest był głośniejszy od całej filharmonii. Mimo tak efektywnego hałasu usłyszałam trzask. Stanęłam i rozejrzałam się niespokojne. W lesie nie byłam sama i teraz to było moim największym zmartwieniem. Nie chodzi mi o zwierzęta leśnie, a jeśli już, to o duże drapieżniki. Zawyłam. Czekając na odzew skierowałam się bardziej na bok, aby nie stać na środku ścieżki gdzie byłam dobrze widoczna. Usłyszałam wycie. Nie był to nikt mi znany, bo głos był mi nieznajomy. Zawyłam jeszcze raz. Tym razem odzew był głośniejszy, co oznaczało że tajemniczy wilk jest coraz bliżej. Kolejny odgłos. Tym razem nie trzask gałązki, lecz szum liści. Odwróciłam się w stronę z której najprawdopodobniej dochodził dźwięk. Szła tamtędy średniego wzrostu wilczyca o żółtych oczach. - Kim jesteś? - zapytałam dość głośno, nawet zagłośno - Lavley - powiedziała o wiele ciszej Rozejrzałam się. - Jesteś sama? - zapytałam - Tak, z resztą ty też - kiwnęła głową Spojrzałam na nią ze zdziwieniem. - Skąd wiesz? - Jakbyś nie była sama, to byś się tak nie chowała. - Masz dom? Wilczyca się wzdrygnęła. - N-nie mam - Mhm... To tak jak ja. - odparłam - Szukam schronienia, idziesz że mną? - Nie mam nic do stracenia... Poszliśmy przed siebie. Dosłownie. Po kilkugodzinnym, nieustannym marszu doszłyśmy do polany. Po mimo nieprzyjemnej pory roku biegało po niej dużo wilków. - Co robimy? - zapytałam - Chyba najstosowniej byłoby po prostu zbiec do nich. - odparła Lavley Tak też zrobiłyśmy. Oczywiście jak to ja, podczas biegu potknęłam się i potoczyłam pod nogi wilka (jak się później okazało) o imieniu Zero. Wstałam szybko i podbiegłam do Lavley która stała przy alphie. - Tak, tak. Możecie dołączyć - powiedziała alpha Spojrzałam na Lavley, a ta uśmiechmęła się do mnie. Cóż... mamy nowy dom. |
|
piątek, 22 lutego 2013
Dwa nowe wilki!
Imię: Aliaune (Une)
Płeć: Wadera
Wiek: 2, 5 lat
Charakter: Nieskomplikowana wadera o skomplikowanym imieniu. Narodziła się w krainie wiecznej nocy, gdzie Bóg zapomniał o grudniu. Warunki te sprzyjały lekkiemu życiu nocnego wilka. Une wciąż pamięta światło magicznych dzwonków na Świetlistej Łące i jakże rzadkie w krainie, zorze polarne.
Niestety gwałtowny wzrost populacji spowodował, że niektóre wilki musiały opuścić krainę nocy. Na zawsze. Miejmy nadzieję, że ta drobna, spokojna, a także szczera do bólu wilczyca, przeżyje rozstanie z ojczyzną.
Rodzaj wilka: Wilk Cienia
Stanowisko: Zwiadowca
Moce: Oświecenie, Niewidzialność, Bezszelestne poruszanie się
Na czym polegają moce:
*Oświecenie - może sprawić, że jej sierść zacznie emitować wyjątkowo jasne światło
Zakochana w: swoim byłym domu. Krainie nocy i światła. Po tak bolesnym rozstaniu trudno jej będzie znaleźć tego jedynego
Płeć: Wadera
Wiek: 2, 5 lat
Charakter: Nieskomplikowana wadera o skomplikowanym imieniu. Narodziła się w krainie wiecznej nocy, gdzie Bóg zapomniał o grudniu. Warunki te sprzyjały lekkiemu życiu nocnego wilka. Une wciąż pamięta światło magicznych dzwonków na Świetlistej Łące i jakże rzadkie w krainie, zorze polarne.
Niestety gwałtowny wzrost populacji spowodował, że niektóre wilki musiały opuścić krainę nocy. Na zawsze. Miejmy nadzieję, że ta drobna, spokojna, a także szczera do bólu wilczyca, przeżyje rozstanie z ojczyzną.
Rodzaj wilka: Wilk Cienia
Stanowisko: Zwiadowca
Moce: Oświecenie, Niewidzialność, Bezszelestne poruszanie się
Na czym polegają moce:
*Oświecenie - może sprawić, że jej sierść zacznie emitować wyjątkowo jasne światło
Zakochana w: swoim byłym domu. Krainie nocy i światła. Po tak bolesnym rozstaniu trudno jej będzie znaleźć tego jedynego
.
Talizman: Każde spojrzenie na talizman przytaczało by wspomnienia. Une chce zapomnieć o przeszłości.
Talizman: Każde spojrzenie na talizman przytaczało by wspomnienia. Une chce zapomnieć o przeszłości.
Przyjaciele: Nadmorska bryza, nocne gwiazdy i zapach polnych kwiatów to jej jedyni przyjaciele
Rodzina: Gdzieś tam jest... daleko...
Rodzina: Gdzieś tam jest... daleko...
Jako człowiek:
_________________________________________
Imię: Lavley
Płeć: samica
wiek: 1 rok
Charakter: miła,ma swoje zdanie,tajemnicza,sprytna,pomysłowa,utalentowana,kreatywna
Rodzaj wilka: Wilk Światła
Stanowisko: Łucznik
Moce: Wszystkie związane ze Światłem
Na czym polegają moce:
Zakochany/a w: narazie w nikim...
Płeć: samica
wiek: 1 rok
Charakter: miła,ma swoje zdanie,tajemnicza,sprytna,pomysłowa,utalentowana,kreatywna
Rodzaj wilka: Wilk Światła
Stanowisko: Łucznik
Moce: Wszystkie związane ze Światłem
Na czym polegają moce:
Zakochany/a w: narazie w nikim...
Talizman:
Przyjaciele: na razie nikt
Rodzina: chce założyć :3
Rodzina: chce założyć :3
Towarzysz:
Imię: Light
Wiek: 2 lata Płeć: samiec Rodzaj: Smok Światła Moce : też wszystkie związane ze Światłem |
|
środa, 20 lutego 2013
I jeszcze jeden wilk!
Imię:Alex
Płeć: Wadera
wiek: 2,3 lata
Charakter: zaborcza, ma własne zdanie, odważna, uwodzicielska, tajemnicza, uparta, potrafi postawić na swoim, mądra, nieśmiała, potrafi coś popsuć
Rodzaj wilka: wilczyca mroku i wody
Stanowisko: Przywódczyni Zwiadowców
Moce:
*czytanie w myślach
*pokazywanie strasznej przeszłości
*posługiwanie się w każdy sposób wodą
*niewidzialność
*koszmar
*zmiana w człowieka
*dobrze posługuje się bronią
*gdy widzi czyjąś krew, widzi czyjąś przeszłość
Zakochana w: Zero
Talizman: Artemis
Przyjaciele: Zna Zero od 6 roku życia, nie wiedziała, że chronił ja na rozkaz Kaname (nie wiedziała że jest jego bratem)
Rodzina: rodzice zmarli, przybrany starszy brat się nią opiekował, Kaname
Płeć: Wadera
wiek: 2,3 lata
Charakter: zaborcza, ma własne zdanie, odważna, uwodzicielska, tajemnicza, uparta, potrafi postawić na swoim, mądra, nieśmiała, potrafi coś popsuć
Rodzaj wilka: wilczyca mroku i wody
Stanowisko: Przywódczyni Zwiadowców
Moce:
*czytanie w myślach
*pokazywanie strasznej przeszłości
*posługiwanie się w każdy sposób wodą
*niewidzialność
*koszmar
*zmiana w człowieka
*dobrze posługuje się bronią
*gdy widzi czyjąś krew, widzi czyjąś przeszłość
Zakochana w: Zero
Talizman: Artemis
Przyjaciele: Zna Zero od 6 roku życia, nie wiedziała, że chronił ja na rozkaz Kaname (nie wiedziała że jest jego bratem)
Rodzina: rodzice zmarli, przybrany starszy brat się nią opiekował, Kaname
(z Artemisem)
(z Kaname i Zero)
Do watahy doszedł ktoś nowy ^^
Imię: Dante
Płeć: Samiec
wiek: 3lata 5miesięcy
Charakter: poważny, uparty, silny, zawzięty, lojalny, bardzo mądry, pomocny, samolubny romantyk, nie ufny, zwinny, szybki, uczciwy, przebiegły, wyniosły, egocentryczny, opiekuńczy, broni słabszych, zawzięty, niebezpieczny, tajemniczy, nieprzewidywalny
Rodzaj wilka: wilk mroku
Stanowisko: Łucznik chociaż woli być strażnikiem
Moce:
*Cesarskie cięcie
*mroczny pazur
*strzała mędrców
*runiczny łuk
*tornado mroku
*melodia śmierci
*niewidzialność
*leczenie
*zwida
*czarna rozpacz
*potęga furii
Płeć: Samiec
wiek: 3lata 5miesięcy
Charakter: poważny, uparty, silny, zawzięty, lojalny, bardzo mądry, pomocny, samolubny romantyk, nie ufny, zwinny, szybki, uczciwy, przebiegły, wyniosły, egocentryczny, opiekuńczy, broni słabszych, zawzięty, niebezpieczny, tajemniczy, nieprzewidywalny
Rodzaj wilka: wilk mroku
Stanowisko: Łucznik chociaż woli być strażnikiem
Moce:
*Cesarskie cięcie
*mroczny pazur
*strzała mędrców
*runiczny łuk
*tornado mroku
*melodia śmierci
*niewidzialność
*leczenie
*zwida
*czarna rozpacz
*potęga furii
wcielenie: runiczny lodowy wilk:
*lodowy spear (może pod czas tego wypowiedzieć zaklęcie,że zmniejszy moc strzału lub zwiększy)
Zakochany w: szuka partnerki
Talizman: widać na obrazku wilka
Przyjaciele: -
Rodzina: brat Rei
Zakochany w: szuka partnerki
Talizman: widać na obrazku wilka
Przyjaciele: -
Rodzina: brat Rei
wtorek, 19 lutego 2013
Wreszcie...
Nareszcie moje przyjaciółki przypomniały mi, że jeszcze nie zmieniłam wyglądu, dlatego od dziś - dnia 19.02 2013 o godzinie 21.00 zaświadczam, że Luna będzie wyglądać tak:
Od Cindy
Razem
z "partnerem" poszliśmy do alfy. Czas było wziąć ślub. Nie chcieliśmy
tak tego rozgłaszać więc Colet powiedziała, że możemy mieć PRYWATNY ŚLUB
-Nie będzie gości ani wesela, na pewno nie chcecie normalnego? -NA PEWNO!!! -No cóż.... - widać było, że głęboko się zastanawia. Chciała coś powiedzieć ale nie powiedziała. Wahała się. W końcu zrezygnowana stwierdziła: -No dobrze jak tak sie upieracie [wtrąciła jeszcze "osły mozolne" bo jesteśmy z nią na "ty"] to proszę was bardzo. Dzieciaki mogą być druchnami, a ty Cindy - wycelowała palcem we mnie - musisz zmienić wygląd. Pamiętaj czas goni. - Dumnie wypinając pierś do przodu wyszła. Razem z Azarem wybuchnęliśmy salwą śmiechu. Zrozumieliśmy, że w tej watasze wszystkie święta zwykle obchodzi się razem. A ślub odbędzie się dnia... |
||
poniedziałek, 18 lutego 2013
Nowy zabójca...
Imię: Smeagol / Gollum
Płeć: samiec
Wiek: nie pamięta
Rodzaj: nie wiadomo
Charakter: tajemniczy,potrafi zabić,gdy czegoś chce,dla "talizmanu" stracił głowę(przenośnia)
Stanowisko: zabójca
Moce: pazur śmierci,oślepienie,silne krwawienie zadaje pazurem
Zakochany w: swoim "talizmanie"
Płeć: samiec
Wiek: nie pamięta
Rodzaj: nie wiadomo
Charakter: tajemniczy,potrafi zabić,gdy czegoś chce,dla "talizmanu" stracił głowę(przenośnia)
Stanowisko: zabójca
Moce: pazur śmierci,oślepienie,silne krwawienie zadaje pazurem
Zakochany w: swoim "talizmanie"
Talizman:
Przyjaciele: nie chce mieć
Rodzina: zamordował
Rodzina: zamordował
Wcielenie:
Subskrybuj:
Posty (Atom)