wtorek, 8 stycznia 2013

Od Billego

Pewnego dnia wybrałem się na moje miejsce ćwiczeń byłem bardzo wkurzony gdyż wilczyca którą pokochałem została porwana i najprawdopodobniej zabita. Gdy ćwiczyłem nie mogłem się opamiętać aż w końcu wyskoczyłem uderzyłem w ziemię z dużą siłą, a w powietrze wzbił się ogromny słup ognia. Myślałem że nikogo to nie przyprowadzi jednak myliłem się. Po paru minutach za mną zjawiła się czarno niebieska wilczyca. Zauważyłem ją i powiedziałem z wściekłością.
- Kim jesteś ?!
-Nieważne - odpowiedziała wilczyca - a ty co robisz?
-Wyżywam się - powiedziałem - a zresztą i tak mnie nie zrozumiesz od pewnego czasu nikt mnie nie potrafi zrozumieć
-Niby czemu ? - spytała się wilczyca z szyderczym uśmiechem na twarzy
-Bo wilczyca którą kochałem najprawdopodobniej zginęła ! - Krzyknąłem do wilczycy. Po chwili padłem z napływu emocji a ona powiedziała z szyderczym uśmiechem .
-Nic nie musiałam zrobić a ty już padłeś phi
Wtedy wpadłem w większą Furię niż kiedykolwiek. Ruszyłem w stronę wilczycy i zaatakowałem ją. Walczyliśmy wiele godzin jednak w pewnym momencie użyła ona mocy uśpienia. W wyniku tej mocy opadłem z sił i zmieniłem się spowrotem w normalnego wilka. Ona to wykorzystała i wbiła mój łeb w ziemię. Poczułem ogromny ból jednak zdarzyło się coś nieoczekiwanego z jej ust zaczęła wylatywać krew. Pomyślałem że nie będzie honorowym jej wykończyć więc ruszyłem ją wyleczyć. Ona odepchnęła mnie jednak po krótkiej chwili obezwładniłem ją i zacząłem leczyć. Moc ta całkowicie mnie wyczerpała. Jednak Drago przyszedł mi z pomocą. Gdy tylko odzyskałem siły stanąłem jak wryty, gdyż zauważyłem że nieznajoma wilczyca wygląda zupełnie jak Amber. Po chwili jednak zmieniła się spowrotem w czarno-niebieską wilczycę. Zauważyłem również wisiorek który kiedyś zrobiłem dla Amber. Pomyślałem wtedy więc jednak Amber żyje. Podszedłem do wilczycy i spytałem.
-Amber czy to ty?

<Carla?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz