Zamurowało mnie. Jak w ogóle mogłam się komuś podobać?! Wataha istniała już dłuższy czas i nikt nie był mną zainteresowany. A Angel zjawił się tak nagle... Nie wiedziałam co mam powiedzieć. Wilk zawiedziony zaczął powoli odchodzić. Wtedy w głowie usłyszałam głos: "Co robisz?! To twój przyjaciel, a nawet nie tylko! Sama dobrze wiesz, co do niego czujesz!". Do tej pory Angel zdążył odejść już dość daleko. Pobiegłam do niego. Oczywiście nie byłoby historii, gdybym w coś nie wpadła. Pośliznęłam się na lodzie i wylądowałam głową w lodowatej kałuży przed samymi łapami samca.
- Angel... Ty też mi się podobasz. - Uśmiechnęłam się zaciskając zęby z zimna. - Ale chodźmy stąd.
< Angel? Dosłownie padam u twych stóp xD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz