Doszliśmy na łąkę.
Zauważyłem dużo kwiatów, akurat tamtędy przechodziła Kameria, szybko ja w nie wepchnąłem.
-hahaha
-ej! to nie fair
-no przepraszam hehe chodź za mną
-gdzie?
-a zobaczysz hehe
-no dobrze
Doszliśmy nad małe jeziorko:
-jest
-co? - spytała Kameria
-cii, chodź za mną
-ale o co chodzi- szeptała Kameria
-wyczuwam jednorożca
-ja nic nie czuję
-haha jest!
Niedaleko nas biegł jednorożec:
-jak mogłeś go tak wystraszyć?!?
-przepraszam ale udało mi sie coś uratować :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz