-no oczywiść że nie powiem za kogo mnie masz haha - usmiechnęłam się - wiesz dziękuję
-za co? - Karasel zapytal zdziwiony
-za to że powiedziałas chociaż trafiłam ale wiesz mogłeś normalnie
powiedziec że to nie ona, ale życzę ci szczęścia - uśmiechnęłam się -
może do niej pójdźiemy? bo nie weim czy ją znasz czy nie a wiesz z
chęcią ci pomoge wystarczy że powiesz i tak nie mam tu przyjaciół to
przynajmniej będę pomagać tym którzy potrzebują - zasmuciłam sie ale od
razu usmiechnęłam się do Karasela
<wybacz jakoś mi nie idze :D>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz