czwartek, 18 września 2014

Od Domeno

Szedłem przez las. Pośród gęsto rosnących drzew jakoś udało mi się ujrzeć rzekę. Dzień był dość upalny, a ja maszerowałem już kilka dni, więc postanowiłem trochę odpocząć i popływać. Właśnie minąłem ostatnie drzewo dzielące mnie od rzeki kiedy usłyszałem głośny plusk i błagalny krzyk.
- Pomocy!
Zacząłem się rozglądać. Nagle ujrzałem wilka topiącego się w wodzie. Zaplątał się o wodorosty rosnące na dnie i z trudem utrzymywał na powierzchni. Bez namysłu wskoczyłem do wody i wyciągnąłem nieznajomego na brzeg. Leżał na trawie ciężko oddychając. Gdy w końcu doszedł do siebie, spytałem:
- W porządku?
- Tak
- Jestem Domeno a ty?
<ktoś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz