poniedziałek, 14 stycznia 2013

Opowiadanie konkursowe od Sainy

Poszłam na zabawę sylwestrową bo Colet mnie zaprosiła ;wszyscy wiedzą jaka ona jest,zawsze chce żeby wszyscy dobrze się bawili . Akurat leżałam i zastanawiałam się nad zabawa sylwestrową kiedy nagle przyszła Colet .
-Hej
-Cześć
-Saina może miała byś ochotę przyjść na zabawę sylwestrową będą tam wszyscy
-Nie dziękuje Colet
-Daj się skusić proszę
-Ok, ale nie sądzę że mi się spodoba
-Świetnie to spotkamy się OK .22:00
Przyszłam na zabawę z początku mi się nie podobało bo czułam się trochę nieswojo , no, dopiero jestem nowa i tu już zabawa. Zaraz wszystko się rozkręciło.Alphy były bardzo wyrafinowane .Z początku powściągliwie tańczyły ale po jakimś czasie zaczęły nieźle balować,w pewnym momencie ich taniec zmienił się w punkowe Pogo Bety "świrowały" jak popadnie ,trochę disco ,rapu,rock and rolla a nawet country .Co poniektóre próbowały tańczyć tango lub cancana w rytm muzyki pop .Ja też się świetnie bawiłam było naprawdę odlotowo .Czasami ponad dzwiękami muzy dało się usłyszeć radosne wycie.Muzyka grała na całego .Byłam taka wdzięczna Colet że mnie namówiła.I to przez nią czułam się jak bym urodziła się w tej watasze.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz