Chyba się przesłyszałam. Czy ja usłyszałam Zuko? Czy to prawda, czy może
Talon żartował. Odwróciłam się w jego stronę i się podkuliłam, pytając
spode łba:
- Z..Z..Zu..Zuko? - jąkałam się.
Talon pokiwał głową, wiedziałam, że nie kłamie, nie mogłabym sobie nawet tego wyobraźić, by skłamał.
- To... Chcwsz zobaczyć tę rodzinkę? - uśmiechnął się lekko.
Bez słowa Talon zaprowadził mnie do brata, widziałam go już za krzakami.
- Zuko? - zapytałam zdziwiona, po czym wyszłam zza krzaków.
Chyba Zuko wiedział, kim jestem. Przytuliłam go.
- Stary romantyku - zaśmiałam się do brata, po czym usiadłam obok Talon'a i uśmiechnęłam się.
Po chwili zza krzaków wybiegły szczeniaki i rzuciły się radośnie na Talon'a, który był widocznie zakłopotany.
< Talon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz