- Więc tak: stworzył mnie człowiek, polowały na mnie anioły, służyłam Szatanowi... - powiedziałam jednym tchem.
- Człowiek, żyje? - spytała.
- Dlatego zmieniłam się w upadłego anioła: został zamordowany, a ja
chciałam zemścić się na jego zabójcy i wtedy wrzucili mnie do piekieł,
służyłam Szatanowi, uciekłam, ścigali mnie i trafiłam tu i poleciałam na
jakąś wyspę, gdzie zabiłam anielicę i wróciłam tu, zakochałam się,
potem lekko się przemieniłam i jeszcze trochę było dziwnych sytuacji -
skończyłam mówić i spojrzałam na waderę. Zadałąm jej w myślach pytanie,
czy coś jeszcze chce o mnie wiedzieć.
(Holly?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz